Walne zgromadzenie Azotów zebrało się już w poniedziałek, ale nie zapadły na nim decyzje dotyczące zmian kadrowych w radzie nadzorczej. Ogłoszono jedynie przerwę do wtorku. Przed wznowieniem obrad przewodniczący rady Tomasz Karusewicz złożył rezygnację z pełnionej funkcji bez podania przyczyny. To może być ważny krok w kierunku przegrupowania sił w Azotach, gdzie ścierają się różne polityczne frakcje. O takim scenariuszu pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.

Tomasz Karusewicz, podobnie jak obecny prezes Grupy Azoty i zależnych Zakładów Chemicznych Police Wojciech Wardacki, uznawany jest za człowieka Joachima Brudzińskiego - obecnego ministra spraw wewnętrznych i administracji. Odejście ze spółki Karusewicza mocno osłabia pozycję samego Wardackiego. W kuluarach mówi się, że zmiany w nadzorze mogą być krokiem do zmian w zarządzie Azotów, w tym do wymiany prezesa. 

Nadzór nad nawozową spółką z ramienia Skarbu Państwa sprawuje bezpośrednio premier Mateusz Morawiecki.