"Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży" wpłynął do Sejmu 30 listopada zeszłego roku. 10 stycznia 2018 r. odbyło się pierwsze czytanie projektu. 277 posłów, w większości z klubów PiS, Kukiz'15 i PSL opowiedziało się wówczas przeciwko odrzuceniu projektu, co spotkało tego samego dnia inny projekt - zakładający liberalizację przepisów dotyczących aborcji.
Od tego czasu projekt znajduje się w komisjach sejmowych. 19 marca pozytywnie na temat projektu wypowiedziała się Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Prawie cztery miesiące później Komisja Rodziny i Polityki społecznej zdecydowała o utworzeniu podkomisji nadzwyczajnej, która zajmie się projektem.
Przeczytaj: Projekt "Zatrzymaj Aborcję" w podkomisji
- Nie może być tak, że kwestia życia czeka w poczekalni na dobry nastrój władzy - skomentował w programie "Siódma-Dziewiąta", poranku radiowych rozgłośni katolickich, europoseł Marek Jurek.
- Apeluję do władz o korektę polityki i wyjście naprzeciw działaniom w obronie życia. Ani rzecznicy ustawy "Stop Aborcji" nie byli przyjmowani przez czołowych ludzi władzy, ani pani Kaja Godek. Nie rozumiem dlaczego prezes Jarosław Kaczyński do tej pory nie przyjął pani Kai Godek - dodał polityk. - Nie ona powinna aplikować o spotkanie, tylko w ramach tej polityki to on powinien ją zaprosić i to jak najszybciej i ustalić konkretną agendę działań - zaznaczył.