Chodzi o najnowszy sondaż niezależnego ośrodka Centrum Lewady, z którego wynika, że aż 53 proc. Rosjan opowiada się za dymisją rządu.
Respondenci narzekają na rosnące ceny, niskie pensje i emerytury oraz "brak zabezpieczenia socjalnego obywateli".
Analitycy nie mają wątpliwości, że na nastrojach rosyjskiego społeczeństwa odbiła się przeforsowana przez rząd w ubiegłym roku reforma emerytalna. Zakłada ona stopniowe podwyższenie wieku emerytalnego z 60 do 65 lat dla mężczyzn oraz z 55 do 60 dla kobiet.
Wszystko wskazuje na to, że wyniki sondażu zaskoczyły rząd Dmitrija Miedwiediewa.
We wtorek na łamach wpływowego dziennika Kommiersant tłumaczyć się musiał minister finansów i wicepremier Anton Siłuanow.