Policja ustala, co zaszło przed kościołem w Poznaniu

Z "bardzo wstępnych informacji" policji wynika, że we wtorek wieczorem w Poznaniu jedna grupa osób broniła wejścia do kościoła, a druga chciała ją zaatakować - powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Garstka z zespołu prasowego poznańskiej KWP. Poinformował, że na miejscu zdarzenia policjanci zastali osobę z urazem nogi, jednak mężczyzna ten nie wymagał hospitalizacji.

Aktualizacja: 28.10.2020 13:09 Publikacja: 28.10.2020 12:42

Policja ustala, co zaszło przed kościołem w Poznaniu

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Przed chwilą Radio Poznań podało informację, że właśnie w tym mieście atakujący bojówkarze lewicowi zranili jedną osobę nożem, która trafiła do szpitala - powiedział we wtorek wieczorem w Sejmie poseł Konfederacji Robert Winnicki, lider Ruchu Narodowego. Powołując się na informacje stacji dodał, że obrońcy kościoła zostali w Poznaniu zaatakowani gazem łzawiącym, trzonkami od siekier i nożami.

O sprawę w Polskim Radiu 24 pytany był podkom. Piotr Garstka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Poinformował, ze we wtorek wieczorem pod kościołem przy ul. Fredry w Poznaniu miała miejsce konfrontacja "dwóch grup antagonistycznych".

Z relacji Garstki wynika, że przybyli na miejsce policjanci zastali jedną grupę, członkowie drugiej zdążyli się już oddalić. - Jedna osoba, która była na miejscu, miała uraz nogi, jednak nie potrzebowała żadnej pomocy lekarza, mimo że policjanci proponowali, że podjedzie karetka - powiedział podkomisarz.

Dodał, że mężczyzna ten oświadczył, iż w środę zjawi się na komisariacie i zgłosi zajście. Osoby towarzyszące mężczyźnie miały zgłosić się jako świadkowie.

Policjant powiedział, że choć oficjalnie zgłoszenie nie wpłynęło, policja zaczęła "intensywnie pracować nad całą tą sprawą, żeby wiedzieć, co tak naprawdę tam zaszło, kto brał udział w tym zdarzeniu". Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania monitoringu i szukają kolejnych nagrań, w tym wykonanych od przypadkowych świadków zdarzenia i okolicznych mieszkańców.

- Chcemy szczegółowo uzgodnić wersję, tak żebyśmy mogli znaleźć i ustalić sprawców tego zdarzenia - oświadczył Garstka.

Pytany w Polskim Radiu 24 o uraz mężczyzny powiedział, że nie ma precyzyjnych informacji. - We wtorek ta osoba nie wymagała żadnej hospitalizacji, nie wymagała pomocy ani przewiezienia do szpitala - zapewnił.

Z "bardzo wstępnych informacji" policji wynika, że jedna grupa osób broniła wejścia do kościoła, a druga chciała ją zaatakować.

- Jednak to są naprawdę bardzo wstępne ustalenia i nie chciałbym wydawać jakichkolwiek osądów ani wskazywać konkretnych grup czy osób, które mogły tego dokonać - zastrzegł Garstka.

Podkreślił, że nie chce zdradzać szczegółów obecnych działań policjantów, ponieważ mogłoby to zaszkodzić prowadzonym czynnościom.

- Przed chwilą Radio Poznań podało informację, że właśnie w tym mieście atakujący bojówkarze lewicowi zranili jedną osobę nożem, która trafiła do szpitala - powiedział we wtorek wieczorem w Sejmie poseł Konfederacji Robert Winnicki, lider Ruchu Narodowego. Powołując się na informacje stacji dodał, że obrońcy kościoła zostali w Poznaniu zaatakowani gazem łzawiącym, trzonkami od siekier i nożami.

O sprawę w Polskim Radiu 24 pytany był podkom. Piotr Garstka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Poinformował, ze we wtorek wieczorem pod kościołem przy ul. Fredry w Poznaniu miała miejsce konfrontacja "dwóch grup antagonistycznych".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis