Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Policja poinformowała, że należący do Kevina Harta Plymouth Barracuda zjechał z autostrady i spadł ze skarpy.

Z raportu policji wynika, że komik nie siedział za kierownicą. Jego kierowca w momencie wypadku był trzeźwy. 

Na zdjęciach z miejsca wypadku widać, że ich samochód był całkowicie zmiażdżony. W pojeździe znajdowała się również kobieta, ale nie doznała obrażeń.

Świadek zdarzenia poinformował, że Hart o własnych siłach opuścił pojazd. Wsiadł do drugiego samochodu, który jechał za nimi.

Komik początkowo był leczony w domu, ale sam zgłosił się do szpitala. Samochód, którym podróżował, był prezentem na jego 40. urodziny.