Jak poinformowała w rozmowie z RMF FM Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa bydgoskiej policji, obrażenia, których doznali poszkodowani, nie są charakterystyczne dla broni palnej. Nie wiadomo więc, jakiej dokładnie broi użył napastnik. Według Radia Zet były uczeń szkoły najpierw wrzucił do budynku dwie petardy hukowe, której odłamki raniły uczennicę, a następnie z pistoletu postrzelił sprzątaczkę.

18-letni napastnik został obezwładniony i zatrzymany. "Sytuacja została opanowana przez policję, nikomu już nic nie grozi" - poinformowała gmina Brześć Kujawski w komunikacie na swojej stronie internetowej. Poprosiła jednak przy tym rodziców o pilny odbiór dzieci ze szkoły. Placówka została ewakuowana.

Ranni w zdarzeniu odnieśli obrażenia niezagrażające ich życiu. Według reportera RMF FM woźna została ranna w brzuch, 11-latka doznała obrażeń uda i klatki piersiowej. Uczennica została śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowana do szpitala dziecięcego we Włocławku.

Motyw działania napastnika nie jest znany. Według dziennikarza TVN24 policja dokonuje przeszukania mieszkania 18-latka. Na konferencji prasowej poinformowano, że sprawca ataku w przeszłości leczył się psychiatrycznie i nie pierwszy raz doszło z jego udziałem do niebezpiecznego zdarzenia na terenie szkoły.