- Policjanci otrzymali zawiadomienie o wszczęciu procedury ich zwolnienia – mówi insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
We wrześniu ub. roku policjanci zostali nakryci przez przełożonych, gdy zamiast patrolowania rejonu służbowego, po prostu spali w radiowozie.
Sprawą zajęło się biuro kontroli wewnętrznej. Okazało się, że jeden z nich przespał 20 służb, drugi 10. W tym czasie ich radiowozy przez wiele godzin były zaparkowane w ustronnych miejscach, na przykład pod domem matki jednego z nich.
Radiowozy nie ruszały się z miejsca niemal do rana. W dokumentacji służbowej funkcjonariusze podawali, że w tym samym czasie prowadzili kontrole miejsc zagrożonych, co nie było prawdą.
Funkcjonariusze mają zostać wydaleni z policji. - W ciągu kilkunastu dni dręczymy im dokumenty i się z nimi pożegnamy – mówi insp. Borowiak.