W najbliższych latach wydamy ok. 30 mld zł na amerykańskie uzbrojenie. To cena bezpieczeństwa. Z podpisanej w Waszyngtonie deklaracji wynika, że o 1000 żołnierzy zwiększy się ten kontyngent. Teraz stacjonuje u nas ok. 4,5 tys. wojskowych zza oceanu. Deklaracja obejmuje też m.in. plan tworzenia dowództwa dywizji wojsk amerykańskich w Poznaniu, utworzenia Centrum Szkolenia Bojowego w Drawsku Pomorskim, budowy infrastruktury lotniskowej i stworzenia bazy maszyn bezzałogowych. Polska zadeklarowała również chęć kupienia od USA 32 myśliwców F-35. Samoloty takie przeleciały nad Białym Domem.

Pomysł zakupu amerykańskich myśliwców komentował w TVN24 były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Mirosław Różański.

- Dotychczas niestety byłem w sytuacjach takich, kiedy jeden z moich podwładnych proponował takie rozwiązanie, żeby wprowadzić tego typu samolot na nasze uzbrojenie, został zwolniony ze stanowiska służbowego. Zaledwie mijają dwa lata i okazuje się, że to jednak jest dobry kierunek - powiedział. 

- Wtedy minister Macierewicz miał trochę odmienne zdanie i zaledwie dwa dni później zwolnił mi tego oficera ze stanowiska - dodał.

Zdaniem gen. Różańskiego Polski nie stać na zakup 32 myśliwców. - Ostatnie kilka lat, trzy lata, przyzwyczaiły opinię publiczną i media do tego, że składanych jest wiele deklaracji, które niekoniecznie są później realizowane. Dzisiaj społeczeństwu nie można mówić, że siły zbrojne są w złożonej sytuacji., trzeba społeczeństwu powiedzieć coś pozytywnego: kupujemy najnowocześniejsze samoloty, natomiast nikt nie mówi, jakim to będzie kosztem - ocenił.