- Kto jeszcze miał wątpliwości co dzieje się w polskim wymiarze sprawiedliwości, po przeczytaniu tych badań nie powinien już ich mieć - mówi sędzia Krystian Markiewicz, prezes "Iustitii" - To są opinie sędziów z całej Polski pracujących na co dzień w sądach powszechnych i podejmujących wyroki w imieniu RP. Naciski polityczne, upolitycznienie nowo mianowanych prezesów oraz instytucji, jak KRS, czy Trybunał Konstytucyjny to zatrważające wyniki badań - dodał.
Zaledwie 3 proc. sędziów uznaje, że instytucje po reformach rządu PIS są mniej zależne od wpływów politycznych. Około 90 proc. uważa KRS, Trybunał Konstytucyjny oraz sądownictwo za bardziej upolitycznione niż wcześniej. 80 proc. respondentów uznaje Trybunał Konstytucyjny za organ nietransparentny, mocno zaangażowany w działalność polityczną, a co za tym idzie nie wypełniającego swojego zadania jako strażnika konstytucji.
- Należy przy tym pamiętać, iż w każdej sprawie, w której Trybunał ma orzekać skład sędziowski ustalany jest przez Prezesa, który go w wielu sprawach zmieniał, by w określonej sprawie orzekali konkretni sędziowie, czyli osoby wybrane przez polityków - zaznaczają autorzy raportu.
Około 30 proc. sędziów słyszała o naciskach politycznych w swoim środowisku, a aż 15 proc. sama tego doświadczyła.
- Oznacza to, że obserwuje się już próby nacisku na wydanie konkretnego wyroku zgodnego z oczekiwaniami politycznymi obecnie rządzących. To pokazuje jak obecna władza zainteresowana jest uzyskiwaniem korzystnych dla siebie orzeczeń sądowych wszelkimi sposobami. Ujawnia jednocześnie, iż głoszone przez władzę ustawodawczą i wykonawczą hasła poprawy efektywności sądownictwa nie są prawdziwą przyczyną reformy - wskazuje "Iustitia".
64 proc. badanych sędziów przyznała, że w ostatnim czasie nastąpiła zmiana prezesa sądu, w którym pracuje, z czego jedynie w nieco ponad 12 proc. darzy go większym zaufaniem niż poprzedniego, a 45 proc. sędziów ufało bardziej poprzednikowi. Według "Iustitii" prawdopodobnie jest to skutek powołania przez Ministra Sprawiedliwości prezesów bez jakichkolwiek konsultacji ze środowiskiem sędziowskim.