Reklama

GetBack: skok na kasę czy błąd?

Jeżeli oferując obligacje zapewniano klientów, że są one „gwarantowane”, bądź „pewne jak lokata” to instytucje finansowe dopuściły się gangsterstwa konsumenckiego – mówi prawnik, prof. Tomasz Siemiątkowski.

Aktualizacja: 10.07.2018 11:37 Publikacja: 09.07.2018 18:51

Jeśli „pompowano” wyniki spółki, to w Polsce na taką skalę nikt tego dotąd nie robił

Jeśli „pompowano” wyniki spółki, to w Polsce na taką skalę nikt tego dotąd nie robił

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Rzeczpospolita: Oszustwo dokonane z premedytacją, czy błędne założenie biznesowe? Co stało się w GetBacku?

Tomasz Siemiątkowski, profesor, kierownik Zakładu Prawa Gospodarczego w SGH, wykłada również na UKSW w Warszawie: Mam wrażenie, że ten proceder był precyzyjnie planowany albo przeciwnie, była to – jak mówi się w języku piłkarskim – „gra na aferę", czyli pójście na całość, bez pomysłu. Jednak wcześniej GetBack wykreował się umiejętnie na podmiot, któremu zaufał rynek i inwestorzy, w tym indywidualni, czyli tysiące ludzi. Źródło tej operacji mogło tkwić w wybudowaniu systemu. Odpowiedź na pani pytanie wymaga dokładnego ustalenia, czy pierwsze znaczne pakiety wierzytelności, jeszcze kiedy była to spółka prywatna, stanowiły aktywa pełnowartościowe. Po drugie trzeba by przeanalizować strategię GetBack, w tym model biznesowy, który wydaje się, że został oparty na niedopasowaniu aktywów (ich wartości i rentowności) do długu, który był bardzo drogi. Już to wygląda niedorzecznie.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Kraj
Pociągiem z Warszawy do Lublina w półtorej godziny. Umowa na cztery tory linii otwockiej podpisana
Kraj
Bizancjum w stołecznym ratuszu. Rafał Trzaskowski zatrudnił trzecią dyrektorkę-koordynatorkę
Reklama
Reklama