Pożar katedry w Gorzowie. Były proboszcz skazany

W Sądzie Rejonowym w Gorzowie zapadł wyrok w sprawie Zbigniewa S. Były proboszcz został uznany za winnego zarzutów związanych z pożarem katedry.

Aktualizacja: 22.08.2019 15:07 Publikacja: 22.08.2019 13:07

Pożar katedry w Gorzowie Wlkp.

Pożar katedry w Gorzowie Wlkp.

Foto: Stiopa [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)]

Do pożaru wieży katedralnej doszło w lipcu 2017 roku, w czasie obchodzonych w mieście Dni Gorzowa. Z ogniem, który wybuchł w momencie, gdy w kościele odbywała się msza, przez kilkanaście godzin walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Do ugaszenia pożaru potrzebny był ciężki sprzęt, w tym ogromne strażackie podnośniki.

W październiku 2017 roku prokuratura poinformowała, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Ogień pojawił się na piątym poziomie wieży, nad dzwonami, a następnie przeniósł się na wyższe kondygnacje.

Zdaniem prokuratury ksiądz Zbigniew S. i obecny proboszcz Zbigniew K. byli odpowiedzialni za wiele zaniedbań do jakich doszło w katedrze.

W świątyni nie przeprowadzono było przeglądu instalacji elektrycznej oraz nie działał system powiadamiania pożarowego. Nie opracowano także  procedur związanych z ewakuacją.

Były proboszcz przyznał się do winny i dobrowolnie poddał się karze. Wraz ze swoim obrońcą wnioskował o karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 7 tys. zł grzywny.

Sędzia Magdalena Kowalczyk uznała, że były proboszcz Zbigniew S. jest winny i tym samym skazała księdza na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata - informuje portal gorzowianin.com. Proboszcz musi również zapłacić 7 tys. złotych grzywny.

Obecny proboszcz Zbigniew K. nie przyznał się do winy. Odmówił również składania zeznań. Pierwsza rozprawa w jego sprawie odbędzie się 22 październiku. Duchownemu grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Do pożaru wieży katedralnej doszło w lipcu 2017 roku, w czasie obchodzonych w mieście Dni Gorzowa. Z ogniem, który wybuchł w momencie, gdy w kościele odbywała się msza, przez kilkanaście godzin walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Do ugaszenia pożaru potrzebny był ciężki sprzęt, w tym ogromne strażackie podnośniki.

W październiku 2017 roku prokuratura poinformowała, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Ogień pojawił się na piątym poziomie wieży, nad dzwonami, a następnie przeniósł się na wyższe kondygnacje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany