Oskarżenie Kavanaugha nie jest precedensowe. W 1992 r. konserwatywny kandydat prezydenta G. W. Busha do SN sędzia Clarence Thomas został oskarżony o molestowanie podwładnej, gdy był przewodniczacym federalnej Komisji do Spraw Równości w Zatrudnieniu. Oskarżenia przemieniły się w medialną orgię ekshibicjonistycznych wyznań i demonstracji, dzieląc Amerykę i senatorów, a Thomasa ledwie zatwierdzono.
Wuj Tom powinien myśleć inaczej
Sprawa miała też kontekst rasowy. Thomas, choć czarnoskóry i mający obowiązek mieć poglądy na sprawy rasowe zgodne z ortodoksją liberalnego establishmentu, był konserwatywny. Dla liberałów był klasycznym przykładem „Wuja Toma", niewolnika przyjmującego punkt widzenia swego oprawcy. Thomas uważał, że konstytucję należy interpretować zgodnie z tekstem i intencjami twórców. Jego grzechem był sprzeciw wobec akcji afirmacyjnej, której sam, jak mu wypominano, był beneficjentem. Thomas argumentował, że akcja afirmacyjna stała się narzędziem władzy liberalnego establishmentu, nie pozwalając czarnoskórym wyrwać się ze stanu mentalnej kolonizacji uzależniającej sukces od paternalistycznej jałmużny białych liberałów.
Thomasa mianowano na miejsce pierwszego w historii SN czarnoskórego Thurgota Marshalla, legendarnego adwokata w walce o prawa obywatelskie, szczególnie w słynnej sprawie „Brown vs. Board of Education" z 1954 r. o zniesienie segregacji rasowej w szkołach. Część sędziów argumentowała, że SN nie ma kognicji konstytucyjnej w sprawach edukacji stanowej, ale Marshall przywołał słynne słowa sędziego Johna M. Harlana z 1896 r. w sprawie Plessey v. Fergusson: „Konstytucja amerykańska jest ślepa na kolor skóry". W dramatycznym momencie przesłuchań Marshall zwrócił się do sędziów: „Biali bossowie, możecie zrobić wszystko" (sugestia, iż potomkowie właścicieli niewolników decydujących o ich życiu i śmierci mają teraz taką samą władzę nad konstytucją, której w imię zadośćuczynienia powinni użyć i znieść segregację).
Bush wiedział, że po Marshallu, jednym z najbardziej liberalnych sędziów i zwolenniku „żywej konstytucji", tylko nominacja czarnoskórego sędziego była akceptowalna. Mianował jednak konserwatywnego Thomasa, co doprowadziło do szału liberałów.
Oskarżenie Thomasa o molestowanie seksualne miało się okazać skuteczniejszą niż dyskusje polityczne bronią eliminującą jego kandydaturę. Broniła go jednak duża część społeczności murzyńskiej. Dla niej powrót do wartości konserwatywnych dawał szansę na godne życie, oskarżenia zaś potraktowała jako pouczanie białego establishmentu, co jest dobre, a co nie dla Murzynów. Część uznała też atak na Thomasa za rodzaj zemsty, rasistowskiego przekonania, iż Thomas, który miał białą żonę, nie ma do tego prawa jako „czarny".
Ponieśli i wilka
Oskarżenia o molestowanie seksualne długo były narzędziem liberałów i feministek wymierzonym przeciw osobom publicznym o konserwatywnych poglądach. Symbolem podwójnych standardów stała się sprawa uwiedzenia stażystki przez prezydenta Billa Clintona w 1996 r., bronionego przez liberałów i feministki.