Przypadek jest tragiczny, a dochodzenie to skandal prawny. W sierpniu 1998 r. znaleziono chłopca o imieniu Kevin martwego na palecie w Arvice na brzegu zatoki Kyrkviken w regionie Värmlandii. Dwa miesiące pózniej policja wskazała na pięcioletniego Christiana i siedmioletniego Robina jako sprawców morderstwa.
Na początku śledztwa podejrzewano, że czteroletni Kevin utonął. Ekspert medycyny sądowej stwierdził jednak, że dziecko padło ofiarą przestępstwa na tle seksualnym. Wkrótce potem policja zaczęła snuć przypuszczenia, że sprawcą śmierci Kevina musi być osoba niepełnoletnia, która ofiarę udusiła.