Ruszył proces Rachmata Akiłowa, sprawcy ataku terrorystycznego

W Sztokholmie zaczął się zaplanowany na trzy miesiące proces, w którym sąd ma orzec, czy Rachmat Akiłow dopuścił się czynu terrorystycznego. Proces jest jednym z największych w historii Szwecji.

Aktualizacja: 24.02.2018 12:40 Publikacja: 24.02.2018 01:00

Ruszył proces Rachmata Akiłowa, sprawcy ataku terrorystycznego

Foto: Fotolia

Na sali, oprócz prezesa, zasiadło dwóch sędziów, czterech ławników, dwóch prokuratorów, dwóch obrońców pozwanego, przedstawiciele powodów i trzech tłumaczy.

Uzbek z tadżyckiej mniejszości Rachmat Akiłow, przebywający nielegalnie w Szwecji, jest oskarżony o zbrodnię terrorystyczną – usiłowanie terroryzmu i lub też narażanie na niebezpieczeństwo innych.

7 kwietnia ubiegłego roku Akiłow porwał ciężarówkę, którą rozjeżdżał ludzi na głównym deptaku stolicy Drottninggatan, by w końcu uderzyć w dom towarowy. W następstwie ataku zginęło pięć osób i 15 ciężko ranił.

Rozprawa toczy się w sądzie rejonowym w podziemnej sali, przed którą trzeba za każdym razem poddać się kontroli i rewizji osobistej przeprowadzanej przez policję. W sali czuwa dwóch uzbrojonych funkcjonariuszy.

Akiłow jest transportowany z aresztu Kronobergshäktet do sali podziemnym tunelem. Jest ubrany w zielony kombinezon opieki penitencjarnej i wychudzony, co zauważają dziennikarze, od czasu osadzenia go w areszcie. Ma obcięte na jeżyka włosy i zapuszczoną brodę. Wprowadza się go pod eskortą w kajdankach, które mu potem – na czas rozprawy – policja zdejmuje. Wszystko co jest mówione, tłumaczy się mu na rosyjski.

W pierwszym dniu rozprawy Akiłow wydawał się bardzo spokojny, nieporuszony, przeglądał skoroszyt z dokumentami i prawie się nie rozglądał. Drugiego dnia, gdy prokurator Ihrman pokazywał nagrania z monitoringu przedstawiające dramatyczne sceny rzucających się do ucieczki osób, które znalazły się na trasie śmiercionośnej ciężarówki, Akiłow na początku odmawiał patrzenia. Unikał też spojrzenia prokuratora i często obracał się na swoim fotelu. Potem jednak oglądał swoją 40-sekundową jazdę skradzioną cieżarówką przez ostatnie 500 m po stołecznym deptaku.

Materiał dowodowy z pamiętnego 7 kwietnia 2017 r. jest bardzo obszerny. Zajmuje prawie 2 m bieżące skoroszytów. Na procesie pokazano również animowane rekonstrukcje drogi ciężarówki w wymiarze 3D z różnych perspektyw, co było innowacją.

Także materiał dowodowy dotyczący okresu planowania ataku jest niepodważalny. Niemalże wszystko znajduje się w telefonie Uzbeka marki Huewei. W rozmowach za pośrednictwem Zello i Telegramm deklarował wolę przeprowadzenia samobójczego zamachu. Wiele też rzeczy Akiłow zlikwidował. Zachowało się jednak wideo z jego przysięgą lojalności Państwu Islamskiemu po arabsku, wysłane do osoby kontaktowej kalifatu. „Pokój z tobą, mój bracie, przyjmij wideo z przysięgą", napisał Uzbek.

W czasie śledztwa Akiłow przyznał się do winy. Teraz, przez adwokata, potwierdza zeznania. Sąd jednak wyda wyrok w na podstawie tego, co oskarżony powie na rozprawie, a nie tego, do czego się przyznał w czasie postępowania.

–On akceptuje oskarżenie o zbrodnię terrorystyczną, próby terroryzmu i wywołanie zagrożenia dla innych osób – mówił adwokat Johan Eriksson. Akiłow nie przyznaje się jednak do zarzutów usiłowania morderstwa na wszystkich ofiarach.

Akiłow życzył sobie, by go bronił adwokat z kalifatu Państwa Islamskiego. Sąd przydzielił mu jednak Erikssona, który chciał zrezygnować z tej funkcji.

Aby oskarżony o terroryzm miał siłę zeznawać w sądzie i nie popadł w więziennej izolacji w apatię, obrońcy załatwili mu gry komputerowe, lektury, płyty CD z muzyką i szachy. Eriksson często go także odwiedza. Na konferencji prasowej powiedział, że dochodzenie wobec Akiłowa jest obiektywne i traktuje się go z szacunkiem. – Gdyby sytuacja się zmieniła, będzie protestował – zapewnił adwokat.

– Pięćset metrów, 40 sekund, 12,5 tony złomu, przeciętna prędkość 60 km na godzinę na deptaku pełnym bezbronnych ludzi. To atak na życie wielu osób. To także atak na nasze społeczeństwo – mówił prokurator Hans Ihrman. – Oskarżam Achmata Akiłowa o terroryzm. Moim celem jest, by już nigdy więcej nie poruszał się swobodnie w naszym społeczeństwie – oznajmił.

W proces włączonych jest także 155 powodów, choć w chwili morderczego czynu na sztokholmskim deptaku było około tysiąca osób. Granicę, kto padł ofiarą ulicznego ataku, a kto był świadkiem, wyznaczyli śledczy. Wzięli pod uwagę trasę przemierzaną przez ciężarówkę, jej szybkość i to, jak blisko pojazdu były osoby. Wśród powodów jest też 35 niezidentyfikowanych ofiar i pięć, które nie żyją. W tym wypadku może chodzić o osoby, które nie chcą się ujawnić i o turystów, którzy wyjechali już ze Szwecji. Powodowie, poza uznaniem ich statusu, mają możliwość otrzymania zadośćuczynienia z Funduszu dla Ofiar Przestępstw. ?

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

Na sali, oprócz prezesa, zasiadło dwóch sędziów, czterech ławników, dwóch prokuratorów, dwóch obrońców pozwanego, przedstawiciele powodów i trzech tłumaczy.

Uzbek z tadżyckiej mniejszości Rachmat Akiłow, przebywający nielegalnie w Szwecji, jest oskarżony o zbrodnię terrorystyczną – usiłowanie terroryzmu i lub też narażanie na niebezpieczeństwo innych.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA