Nowelizacja kodeksu postępowania karnego: mniej gwarancji procesowych dla oskarżonego

Mniej gwarancji procesowych dla oskarżonego w projektowanej nowelizacji kodeksu postępowania karnego.

Aktualizacja: 09.02.2019 17:54 Publikacja: 09.02.2019 14:05

Nowelizacja kodeksu postępowania karnego: mniej gwarancji procesowych dla oskarżonego

Foto: AdobeStock

W grudniu 2018 r. opublikowano projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego autorstwa ministra sprawiedliwości. Obejmuje propozycje zmian, które mają przyspieszyć postępowanie karne na etapie sądowym. W rzeczywistości jednak godzi w gwarancje procesowe oskarżonego.

Kosztem oskarżonego

Dla stron postępowania najistotniejszymi założeniami projektu są: wprowadzenie dodatkowej przesłanki oddalenia wniosku dowodowego (art. 170 § 1 pkt 6), modyfikacja względnych podstaw odwoławczych (art. 438), możliwość skazania przez sąd odwoławczy po warunkowym umorzeniu postępowania w pierwszej instancji, a także możliwość zaostrzenia kary przez sąd odwoławczy poprzez wymierzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności (art. 454 § 1 i 2). Taki wyrok mógłby zostać wzruszony wyłącznie poprzez nadzwyczajne środki zaskarżenia, co wyłącza m. in. możliwość podniesienia przez oskarżonego zarzutu rażącej niewspółmierności kary, a także kwestionowania dokonanych dopiero w postępowaniu apelacyjnym ustaleń faktycznych.

Obecne przepisy regulujące postępowanie dowodowe przewidują pięć przesłanek oddalenia wniosku dowodowego. Projekt nowelizacji zakłada wprowadzenie szóstej jako podstawy oddalenia wniosku dowodowego złożonego po terminie, o którym strona została zawiadomiona. Rozwiązanie to ukierunkowane jest bezpośrednio na ograniczenie czasu postępowania oraz koncentrację materiału dowodowego.

Najpierw dowód, potem ocena

Co prawda, uprawnienie do wyznaczenia wiążącego strony terminu rozszerza kompetencje organu procesowego i umożliwia realny wpływ na przebieg postępowania dowodowego, jednak projekt traci z pola widzenia naczelne zasady procesu karnego: prawdy materialnej, prawa do obrony i zasady kontradyktoryjności. Proponowana prekluzja dowodowa zwiększy formalizm postępowania kosztem prawa oskarżonego do rzetelnego procesu. Wprawdzie projekt zakłada kontrolę instancyjną wyznaczania terminów na złożenie przez strony wniosków dowodowych, jednak to mechanizmy niewystarczające. Składanie wniosków dowodowych na każdym etapie postępowania, aż do zamknięcia przewodu sądowego jest bowiem podstawową gwarancją prawa do obrony. A postępowanie dowodowe to jeden z najważniejszych etapów postępowania sądowego i ma bezpośredni wpływ na końcowe rozstrzygnięcie.

Projekt zakłada też niemożność oddalenia wniosku dowodowego mimo przekroczenia terminu na jego złożenie, jeżeli ma udowodnić okoliczność ważną dla ustalenia, czy został popełniony czyn zabroniony, czy stanowi przestępstwo i jakie oraz czy zostało popełnione w warunkach recydywy itp. Z utrwalonej linii orzeczniczej SN wynika jednak, że ocena znaczenia dowodu dla sprawy może być dokonana dopiero po jego przeprowadzeniu. Proponowana zmiana jest więc sprzeczna z dotychczasową linią orzeczniczą SN. Ponadto, przyjęte przez wnioskodawcę projektu kryteria są nieostre i ocenne, co oczywiście rodzi trudności interpretacyjne, a tym samym ryzyko arbitralnego stosowania nowej podstawy oddalenia wniosku dowodowego.

Niebezpieczeństwa płynące z obrazy

Celem projektu jest też modyfikacja katalogu względnych podstaw odwoławczych poprzez rozróżnienie obrazy prawa materialnego, która ma zostać podzielona na: obrazę prawa materialnego w kwalifikacji prawnej czynu przypisanego sprawcy (która ma zawsze wpływ na treść orzeczenia) oraz obrazę przepisów prawa materialnego w innym wypadku, jeżeli mogła mieć wpływ na treść orzeczenia. Taką zmianę też należy ocenić krytycznie, ponieważ trudno wyobrazić sobie naruszenie prawa materialnego, które nie miałoby wpływu na treść orzeczenia. Projekt rodzi de facto ryzyko funkcjonowania w obrocie prawnym wadliwych wyroków, w których sąd dokonał błędnej wykładni lub nieprawidłowo zastosował przepisy prawne. To z kolei grozi pewności i stabilności obrotu prawnego.

Projekt przewiduje także ograniczenie stosowania reguł ne peius w postępowaniu apelacyjnym. W aktualnym stanie prawnym reguły te funkcjonują po wniesieniu środka odwoławczego na niekorzyść oskarżonego i ograniczają uprawnienia reformatoryjne sądu drugiej instancji.

Cel przyspieszenia postępowania sądowego, który przyświeca proponowanej nowelizacji wydaje się słuszny, jednak nie może się to odbyć kosztem zmniejszenia gwarancji procesowych stron, w tym oskarżonego.

Projekt znajduje się aktualnie na etapie opiniowania przed skierowaniem go do Sejmu.

Agnieszka Tofil jest prawnikiem w praktyce prawa karnego warszawskiego biura Bird & Bird

Marcin Ajs jest aplikantem adwokackim w praktyce prawa karnego warszawskiego biura Bird & Bird

W grudniu 2018 r. opublikowano projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego autorstwa ministra sprawiedliwości. Obejmuje propozycje zmian, które mają przyspieszyć postępowanie karne na etapie sądowym. W rzeczywistości jednak godzi w gwarancje procesowe oskarżonego.

Kosztem oskarżonego

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?