MATERIAŁ PARTNERA
Panie profesorze, pandemiczna „nowa normalność" to dla wielu osób praca z domu, na kanapie, z laptopem na kolanach. Może się to odbić na kondycji naszych oczu?
Oczywiście. Choćby ze względu na tę niewłaściwą pozycję. Jeśli home office to nasza codzienność, konieczna jest taka aranżacja stanowiska pracy, by przypominało biurowe. Ekran powinien być ustawiony w odległości około pół metra od oczu. Jego górna krawędź winna znajdować się na wysokości naszego wzroku, co trudno uzyskać, korzystając z laptopa – nawet jeśli ustawimy go na stole. Dlatego sugeruję zakup stacjonarnego monitora.
Co ryzykujemy, pracując w złej pozycji?
Podwyższoną astenopię, czyli zmęczenie oczu, objawiające się ich zaczerwienieniem, pieczeniem, łzawieniem. Bóle głowy, karku, oczu, nawet nudności. W dłuższej perspektywie prawdopodobnie większe ryzyko rozwinięcia krótkowzroczności – wszystko wskazuje na to, że przyczynia się do niej cyfrowe zmęczenie wzroku, wytężona praca przed ekranami, stąd obecnie powszechność tej wady wzroku. Te objawy można minimalizować, dbając o ergonomiczne miejsce pracy. Ale zachowywanie higieny wzroku podczas pracy przed monitorem to nie tylko właściwa pozycja podczas pracy.