Mateusz Morawiecki dla "Die Welt": Komunistyczni sędziowie kształtowali następców

- Dyskusja z Brukselą na temat sądownictwa towarzyszy nam już tak długo, że wydaje się ona być codziennością. My chcemy tylko zreformować nasz system sądowniczy - mówił w rozmowie z niemiecki "Die Welt" premier Mateusz Morawiecki.

Aktualizacja: 11.01.2020 22:20 Publikacja: 11.01.2020 11:02

Mateusz Morawiecki dla "Die Welt": Komunistyczni sędziowie kształtowali następców

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Szef polskiego rządu został zapytany przez dziennikarzy "Die Welt" o konflikt między Warszawą a Komisją Europejską w sprawie tzw. reformy sądownictwa. Zdaniem Brukseli władze w Polsce tworzą zagrożenie dla praworządności.

- Dyskusja z Brukselą na ten temat towarzyszy nam już tak długo, że wydaje się ona być codziennością. My chcemy tylko zreformować nasz system sądowniczy. Tym samy chcemy nadrobić to, co już zrobiono gdzie indziej. U Państwa w Niemczech po zjednoczeniu około trzydziestu procent sędziów pracujących w NRD nie mogło dłużej wykonywać swojej pracy, ponieważ byli zbyt blisko związani z totalitarnym reżimem. To było słuszne. W Polsce to się nigdy nie wydarzyło. Teraz podejmujemy niezbędne decyzje personalne - odpowiedział - odpowiedział Mateusz Morawiecki.

- Komunistyczni sędziowie szkolili swoich następców w latach 90. i tym samym kształtowali ich. Ponadto polskie sądownictwo również nie działa wystarczająco skutecznie. Postępowania trwają zbyt długo. Nic dziwnego, że wielu polskich obywateli domaga się tutaj poprawy - dodał.

Dlaczego Europejski Trybunał Sprawiedliwości  uznał część reformy sądownictwa za niezgodną z prawem europejskim? - Tamtejsi sędziowie zajmują się tym tematem tylko powierzchownie. PiS wygrał wybory w 2015 r. między innymi dlatego, że obiecaliśmy zreformować wymiar sprawiedliwości. Sąd Najwyższy w Polsce uznał za niedopuszczalne, aby nowo utworzona Krajowa Rada Sądownictwa mogła nominować sędziów. Nie możemy w ten sposób zaakceptować tego wyroku, ponieważ reforma nominacji sędziów jest kluczowa dla obiecanych usprawnień - odpowiedział Morawiecki..

Premier mówił także na temat zbliżenia z Rosją, o co apeluje m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron. - Nie tylko Macron domaga się intensyfikacji dialogu z Rosją. My Polacy zasadniczo nie mamy nic przeciwko kooperacji z Moskwą. Ale nie oszukujmy się: do dialogu potrzebne są zawsze dwie strony. Nie widzę, aby Władimir Putin zmienił w ostatnim czasie stanowisko. Tymczasem Rosja popełnia strategiczny błąd, postrzegając Europę jako wroga. Prawdziwym zagrożeniem dla Moskwy są już od dawna Chiny. Wraz z państwami Europy Rosja mogłaby przeciwstawić się Pekinowi. Jednak Putin odrzuca współpracę z nami - ocenił.

Zdaniem Morawieckiego, aby stosunki z Moskwą uległy normalizacji, "Rosja musiałaby opuścić Krym i wycofać swoje wpływy na wschodzie Ukrainy. Za niezbyt konstruktywną uważamy także rolę, jaką Rosja odgrywa w Syrii".

Szef polskiego rządu został zapytany przez dziennikarzy "Die Welt" o konflikt między Warszawą a Komisją Europejską w sprawie tzw. reformy sądownictwa. Zdaniem Brukseli władze w Polsce tworzą zagrożenie dla praworządności.

- Dyskusja z Brukselą na ten temat towarzyszy nam już tak długo, że wydaje się ona być codziennością. My chcemy tylko zreformować nasz system sądowniczy. Tym samy chcemy nadrobić to, co już zrobiono gdzie indziej. U Państwa w Niemczech po zjednoczeniu około trzydziestu procent sędziów pracujących w NRD nie mogło dłużej wykonywać swojej pracy, ponieważ byli zbyt blisko związani z totalitarnym reżimem. To było słuszne. W Polsce to się nigdy nie wydarzyło. Teraz podejmujemy niezbędne decyzje personalne - odpowiedział - odpowiedział Mateusz Morawiecki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE
Polityka
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Minister kultury wystartuje w wyborach do PE