Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 24.07.2019 18:27 Publikacja: 24.07.2019 18:27
W środę szef policji gen. Serhij Kniaziew (z prawej)przedstawił raport Wołodymyrowi Zełenskiemu w sprawie zabójstwa Pawła Szeremeta. Prezydent obiecał znaleźć sprawców, ale nie chciał podawać szczegółów.
Foto: AFP
Skrzyżowanie ulic Bohdana Chmielnickiego i Iwana Franki znajduje się niemal w centrum ukraińskiej stolicy. To tam nad ranem 20 lipca 2016 r. doszło do wybuchu samochodu osobowego, którym do kijowskiego Radia Westi jechał dziennikarz Paweł Szeremet.
Z Ukrainą na dobre był związany, odkąd Rosja okupowała Krym, był jednym z nielicznych rosyjskich dziennikarzy, którzy odważyli się potępić publicznie ankesję. Odwagi Szeremetowi nie brakowało nigdy, pod koniec lat 90. trafił nawet do białoruskiego więzienia za reportaż o przemycie na białorusko-litewskiej granicy, który robił dla czołowej wtedy rosyjskiej stacji ORT. Został uwolniony, gdy ówczesny gospodarz Kremla Borys Jelcyn nie wpuścił samolotu białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki do Rosji.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Policjanci CBŚP rozbili ukraiński gang, który dla okupu uprowadził w Polsce dwóch Etopiczyków, a na Łotwie migra...
W Japonii przeprowadzono 27 czerwca pierwszą od 2022 roku egzekucję - powieszony został Takahiro Shiraishi, skaz...
Parlament Wietnamu zniósł karę śmierci wykonywaną za popełnianie ośmiu rodzajów przestępstw.
Trzy osoby, w tym ośmiomiesięczne dziecko, zginęły w strzelaninie, do której doszło na przedmieściach Salt Lake...
Policja aresztowała w niedzielę mężczyznę, który jest podejrzany o zastrzelenie Melissy Hortman, parlamentarzyst...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas