60-letni Giuseppe Mastini, który w 1989 roku został skazany na dożywocie, uciekł podczas jednodniowego zwolnienia z więzienia o zaostrzonym rygorze w Sassari na Sardynii. Policja rozpoczęła ogólnokrajową obławę po tym, jak nie wrócił do zakładu penitencjarnego w południe w niedzielę.
„Mastini skorzystał z tymczasowego zwolnienia z więzienia o zaostrzonym rygorze na Sardynii, aby uciec. W sobotę nie powrócił do swojej celi” - poinformował związek zawodowy Polizia Equilibrio e Sicurezza (ES Polizia).
Pochodzący z Bergamo w północnych Włoszech Mastini przeniósł się do Rzymu w latach 70. XX wieku wraz z rodziną. Tam popełnił swoje pierwsze morderstwo, w wieku 11 lat - pisze włoska agencja informacyjna ANSA.
Mastini, zwany ze względu na swoje pochodzenie Sinti „Johnny lo zingaro” (Janek Cygan - pol.), terroryzował Rzym w latach 70. i 80. XX wieku, dokonując licznych zbrodni - morderstw, porwań i włamań. Po raz pierwszy uciekł z więzienia w 1987 roku, kiedy nie wrócił z tymczasowego zwolnieniu z więzienia. Na wolności spędził dwa lata - dokonując napadów, rabując, mordując i porywając.
Po tym, jak został ponownie złapany, w 2014 roku otrzymał kolejne tymczasowe zwolnienie. Związek pracowników służby więziennictwa podkreśla, że przy jego udzielaniu doszło do nieprawidłowości, ale też nie jest jasne, czy Mastini wówczas uciekł. Ale wątpliwości nie było już w czerwcu 2017 r., gdy ponownie uciekł z więzienia w północnych Włoszech, stosując tę ??samą metodę.