Marynarz amerykańskiej US Navy postrzelił trzech cywilów, pracowników Departamentu Obrony, w bazie wojskowej Pearl Harbor-Hickam na Honolulu - poinformowała kmdr Lydia Robertson. Sky News podaje, że dwie z ofiar napastnika nie żyją, a jedna została ranna.
Marynarz, którego tożsamości nie podano, odebrał sobie życie, po otworzeniu ognia w bazie.
Informację o śmierci dwóch pracowników bazy potwierdził admirał Robert Chadwick. Trzecia z ofiar strzelca została ranna i trafiła do szpitala, a jej stan jest obecnie stabilny. Chadwick poinformował, że do tragedii doszło w pobliżu suchego doku, w którym obsługiwane są atomowe okręty podwodne.
Tożsamości marynarza, który otworzył ogień, nie ujawniono.
Poniżej dalsza część artykułu
Strzały padły ok. 1:30 czasu polskiego.
Królewskie Centrum Medyczne w Honolulu przyjęło jedną z ofiar strzelaniny - poinformowała CNN rzeczniczka tego szpitala.
Za trzy dni w bazie zorganizowane zostaną obchody upamiętniające japoński atak na Pearl Harbor, po którym USA przystąpiły do II wojny światowej.
Personel bazy Pearl Harbor-Hickam liczy ok. 66 tys. osób.
×
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.