Szwecja od dawna cieszy się opinią jednego z najbezpieczniejszych państw na świecie i choć ogólna liczba przestępstw i morderstw pozostaje niska, wojny gangów w dużych miastach pochłaniają coraz więcej ofiar.
W sobotę dwaj piętnastolatkowie zostali postrzeleni przed pizzerią w Malmo, co według policji było wynikiem konfliktu gangów o kontrolę nad handlem narkotykami w tym mieście. Jeden zmarł natychmiast, a drugi jest w stanie krytycznym.
- To był czarny weekend dla Malmo i miejskiej policji - powiedział szef policji z Malmo Stefan Sinteus.
Atak poprzedził wybuch bomby w samochodzie, co zdaniem służb, miało odwrócić uwagę.
Wczoraj policja powołała specjalną grupę zadaniową, która ma walczyć z przestępczą działalnością gangów. Tylko w tym roku doszło w kraju do 187 zamachów bombowych. Dla porównania w 2018 roku było ich 152.