Kilka godzin przed próbą napaści Weinstein miał powiedzieć swojej pracownicy, że "lubi chiński dziewczyny z powodu ich dyskrecji".
"Prawdopodobnie nigdy o mnie nie słyszałeś. Nie jestem aktorką. Nie pracuję już nawet w Hollywood. Byłam jedną z wielu zwykłych, nieznanych kobiet próbujących wykonywać swoją pracę, które były wykorzystywane przez Harvey'a" - napisała w "News York Times" Chiu.
Brytyjka powiedziała, że 21 lat temu omawiała "potencjalne produkcje filmowe i scenariusze" podczas spotkania z Weinsteinem na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdy miało dojść do napaści.
"Po godzinach ucinania jego pochlebstw, próśb o masaże i kąpiel zostałam wepchnięta na łóżko. Założyłam dwie pary rajstop dla ochrony i próbowałam go uspokoić. Zdjęłam jedną z nich i pozwoliłam mu się masować, ale to nie zadziałało" - relacjonuje.
Chiu miała próbować powstrzymać Weinsteina. Tłumaczyła mu, że ma chłopaka. Ostatecznie producent wypuścił ją z pokoju, bo myślał, że spotkają się w podobnej sytuacji innej nocy.