Strzelanina w synagodze w Pittsburghu. Doniesienia o 11 ofiarach

46-letni Robert Bowers wszedł do synagogi w Pittsburghu w amerykańskim stanie Pensylwania i otworzył ogień do zgromadzonych. Napastnik został zatrzymany. Kilkanaście osób zostało postrzelonych, 11 nie żyje.

Aktualizacja: 27.10.2018 21:49 Publikacja: 27.10.2018 16:52

Strzelanina w synagodze w Pittsburghu. Doniesienia o 11 ofiarach

Foto: twitter

Służby ratunkowe przybyły do synagogi Kongregacji Drzewo Życia około godziny 10.30 czasu lokalnego (16.30 czasu polskiego).

Amerykańskie media pisały początkowo o "wielu ofiarach", ale według doniesień lokalnej stacji KDKA-TV jest co najmniej 11 ofiar śmiertelnych. W trakcie wymiany ognia z napastnikiem, do której doszło na trzecim piętrze, tuż przed 17.00, rannych zostało co najmniej czterech funkcjonariuszy. Kolejny ranny to cywil. Prawdopodobnie wszyscy doznali urazów, które nie zagrażają życiu.

Wideo opublikowane w mediach społecznościowych wskazuje na dużą obecność policji w dzielnicy Squirrel Hill w Pittsburghu. Funkcjonariusze otoczyli napastnika, który poddał się i został zatrzymany ok. godz. 17.10.

Policja prosi o unikanie miejsca zdarzenia. Według doniesień synagoga była pełna ludzi, a policja twierdzi, że otrzymała kilka telefonów od ludzi zabarykadowanych w budynku. Sprawca, strzelając do ludzi, miał krzyczeć "wszyscy Żydzi muszą zginąć" oraz wygłaszać inne antysemickie hasła. Uzbrojony był w półautomatyczny karabin i wiele pistoletów. W budynku znajdowało się od 60 do 100 osób.

Wiceprezydent USA Mike Pence poinformował, że Biały Dom monitoruje sytuację w Pittsburghu i poprosił o modlitwę za ofiary, ich rodziny oraz tych, którzy jako pierwsi zareagowali na zdarzenie.

Na informację o strzelaninie zareagował też na Twitterze prezydent Donald Trump.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził smutek i solidarność ze Stanami Zjednoczonymi po strzelaninie. Podczas strzelaniny w synagodze według różnych źródeł zginęło od 4 do 8 osób.

"Jestem zrozpaczony i przerażony morderczym atakiem na synagogę w Pittsburghu" - powiedział premier Izraela. "Cały lud Izraela cierpi z rodzinami umarłych, jesteśmy razem ze społecznością żydowską w Pittsburghu, jesteśmy razem z narodem amerykańskim w obliczu tej straszliwej antysemickiej napaści" - powiedział Benjamin Netanjahu.

 

Wydarzenia skomentował na Twitterze także szef działu zagranicznego "Rzeczpospolitej":

Wczoraj w bostońskim oddziale Ligi Przeciwko Zniesławieniu @ADL_NewEngland poznałem statystyki: 1986 antysemickich incydentów w USA w 2017 (57 % więcej niż 2016). 99 % to szykanowanie i akty wandalizmu.

Dziś krwawy zamach na synagogę w Pittsburghu. Smutne.

— Jerzy Haszczyński (@JHaszcz) October 27, 2018

Służby ratunkowe przybyły do synagogi Kongregacji Drzewo Życia około godziny 10.30 czasu lokalnego (16.30 czasu polskiego).

Amerykańskie media pisały początkowo o "wielu ofiarach", ale według doniesień lokalnej stacji KDKA-TV jest co najmniej 11 ofiar śmiertelnych. W trakcie wymiany ognia z napastnikiem, do której doszło na trzecim piętrze, tuż przed 17.00, rannych zostało co najmniej czterech funkcjonariuszy. Kolejny ranny to cywil. Prawdopodobnie wszyscy doznali urazów, które nie zagrażają życiu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku
Przestępczość
Morderstwo Polaka w Szwecji. Aresztowano 17-latka
Przestępczość
Kolejny atak nożownika w Sydney. Zaatakował w kościele