Zdjęcie pomnika z napisem opublikował "Głos Wielkopolski". Jeden z czytelników tej gazety poinformował, że kartkę zobaczył w środę rano. Po kilku godzinach nie było już poniej śladu. - Byłem tam niedawno i żadnej kartki nie widziałem - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik kurii, ks. Maciej Szczepaniak. Przedstawiciele Kurii Metropolitalnej w Poznaniu nie chcą komentować tej sprawy. - Nie jest wykluczone, że ktoś zawiesił kartkę z hasłem i zdjął ją po zrobieniu fotografii. Nie odnosimy się do tego - podkreślił.

Czytaj także: Buciki na kościołach. Akcja upamiętnia ofiary pedofilii

Choć poznańska policja nie otrzymała oficjalnego zgłoszenia dotyczącego incydentu, rzecznik prasowy KMP w Poznaniu, sierż. sztab. Marta Mróz podkreśla, że służby sprawdzają okoliczności zdarzenia.