Dwóch Polaków, 20- i 28-latek kilka miesięcy temu uczestniczyli w imprezie plenerowej w Camden na północy Londynu.
Pod silnym wpływem alkoholu wtargnęli do miejscowego meczetu, obrzucili modlących się tam wiernych plasterkami bekonu, krzycząc "smacznego!". Jak twierdzą, w ogóle nie pamiętają momentu wtargnięcia do świątyni, a swój czyn określili jako "moment szaleństwa".
Sędzia Peter Clarke, który wydał wyrok na Polaków, docenił, że przyznali się oni do winy i dlatego wyrok jest nieco niższy. Podkreślił jednak, że obrzucenie muzułmanów świńskim mięsem było dla nich tym bardziej dotkliwym przeżyciem, że świnia jest w islamie zwierzęciem nieczystym. Ponadto, jak powiedział sędzia, "dumą naszego kraju są tolerancja i gościnność dla różnych nacji i wyznań - od Polaków, przez muzułmanów po Żydów".
W tym kontekście sędzia Clarke przypomniał niedawne ataki na Polaków, do których doszło na Wyspach Brytyjskich i akty solidarności z nimi, które okazywali Brytyjczycy. Podkreślił też, że sądy muszą surowo podchodzić do wszystkich zdarzeń, które zaogniają relacje między nacjami zamieszkującymi Wielką Brytanię. A że przestępstwo popełnione przez oskarżonych miało miejsce na tle nienawiści rasowej, sędzia nie zdecydował się na zawieszenie wyroku.
Obydwaj Polacy zostali skazani na karę 8 miesięcy bezwzględnego więzienia.