Słodycze. Sprzedaż polskich czekolad, cukierków i ciastek za granicą

Sprzedaż czekolad, cukierków i ciastek nie rośnie już szybko na rynku krajowym. Dlatego zwiększa się znaczenie eksportu, a firmy szukają okazji do przejęć poza Polską. Apetyt na nie ma Colian.

Aktualizacja: 20.12.2016 06:08 Publikacja: 19.12.2016 19:17

Foto: 123RF

– Koncentrujemy się na poszukiwaniach celów do akwizycji za granicą – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Kolański, prezes grupy Colian, jednego z największych producentów słodyczy w Polsce, właściciela tak znanych marek jak Jutrzenka, Goplana i Solidarność. – Uwagę skupiamy na spółkach z Europy Zachodniej – dodaje.

Coliana, który produkuje także napoje Hellena oraz przyprawy Appetita, interesują firmy mające co najmniej jedną silną markę, która pozwoliłaby mu na międzynarodową ekspansję. Jeżeli dojdzie do transakcji, będzie to kolejne przejęcie grupy za granicą. Wiosną tego roku kupiła brytyjską firmę Elizabeth Shaw Limited.

Europa nie wystarczy

Zagraniczne przejęcie ma na swoim koncie także krakowski Wawel, giełdowy konkurent Coliana. Należy do niego niemal 6 proc. udziałów austriackiej spółki cukierniczej Josef Manner & Comp.

W branży nie brakuje głosów, że podobnych transakcji może być więcej. Marek Przeździak, prezes Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych Polbisco, powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą" że przejmując za granicą, firmy nie tylko kupują udziały rynkowe, ale także marki o ugruntowanej pozycji. Nie muszą więc wydawać pieniędzy na promocję i mogą skupić się na zwiększaniu sprzedaży w oparciu o moce produkcyjne w Polsce.

A tych firmom nie brakuje. – W ostatnich latach dokonaliśmy znaczących inwestycji w unowocześnienie parku maszynowego i znacząco zwiększyliśmy potencjał produkcyjny – wyjaśnia szef Coliana. – Dysponujemy wystarczającą ilością mocy produkcyjnych w kraju – dodaje.

Michał Krajczewski, analityk Biura Maklerskiego BGŻ BNP Paribas, zwraca uwagę, że przejęcie za granicą umożliwiłoby Colianowi na duży skok w rozwoju. Natomiast byłoby o niego trudno, gdyby firma koncentrowała się jedynie na eksporcie. Powód? Wypromowanie polskich marek spożywczych na Zachodzie nie jest łatwe, bo konsumenci są przyzwyczajeni do lokalnych brandów. Ponadto polskie firmy są wciąż za małe, by było je stać na drogie kampanie promocyjne i skuteczną rywalizację z globalnymi graczami.

Pomimo tych barier eksport słodyczy z Polski – większość przypada na Unię Europejską – nadal rośnie. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2016 r. sprzedaż zagraniczna produktów czekoladowych przekroczyła 1 mld euro wobec ok. 944 mln euro rok wcześniej – szacuje Ministerstwo Rolnictwa.

– W dużym stopniu polscy producenci eksportują słodycze pod markami własnymi zagranicznych sieci handlowych. Konsumenci z innych krajów nie kojarzą więc naszych marek – mówi Arkadiusz Drążek, dyrektor handlowy w firmie Brześć.

By utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju sprzedaży zagranicznej, firmy muszą mocniej wychodzić poza Europę. Jan Kolański przyznaje, że rynki są Starego Kontynentu są nasycone, skonsolidowane i konkurencyjne. Dlatego Colian koncentruje się na krajach Afryki, Bliskiego Wschodu oraz obu Ameryk.

Szarża Ukrainy

Wychodzenie za granicę jest dla branży cukierniczej coraz ważniejsze, bo sprzedaż słodyczy w kraju już nie rośnie w szybkim tempie. Firma badawcza Nielsen podaje, że rynek produktów pakowanych wart ok. 10 mld zł zwiększa się średnio o nieco ponad 1 proc. rocznie.

Według Lotte Wedel, czołowego gracza branży, w tym roku wartość rynku słodyczy zwiększy się nie więcej niż o 2 proc. Kupimy ich jednak mniej niż przed rokiem. Tylko w pierwszej połowie tego roku sprzedaż pakowanych słodyczy czekoladowych liczona w kilogramach spadła o 3,9 proc.

Maciej Herman, dyrektor sprzedaży i marketingu Lotte Wedel, tłumaczy to coraz większym nasyceniem rynku oraz rosnącym popytem na droższe słodycze w miejsce tańszych produktów marek własnych sieci handlowych.

Na polskim rynku robi się coraz ciaśniej, również dlatego, że zalewają nas słodycze z Ukrainy. – Pomimo nieznacznej podwyżki cen słodycze te bywają od 30 do 40 proc. tańsze niż te produkowane w naszym kraju. Wynika to przede wszystkim z niższych cen surowców, głównie cukru, oraz tańszej siły roboczej – wyjaśnia Arkadiusz Drążek.

– Koncentrujemy się na poszukiwaniach celów do akwizycji za granicą – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Kolański, prezes grupy Colian, jednego z największych producentów słodyczy w Polsce, właściciela tak znanych marek jak Jutrzenka, Goplana i Solidarność. – Uwagę skupiamy na spółkach z Europy Zachodniej – dodaje.

Coliana, który produkuje także napoje Hellena oraz przyprawy Appetita, interesują firmy mające co najmniej jedną silną markę, która pozwoliłaby mu na międzynarodową ekspansję. Jeżeli dojdzie do transakcji, będzie to kolejne przejęcie grupy za granicą. Wiosną tego roku kupiła brytyjską firmę Elizabeth Shaw Limited.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”
Przemysł spożywczy
Włoska restauracja daje darmowe wino klientom. Warunkiem posiłek bez telefonu