Puszkowane pomidory okazały się absolutnym hitem brytyjskich zakupów robionych w celu sporządzenia zapasów na czas narodowej kwarantanny. Brytyjczycy co prawda kupują obecnie wszystko, co jest w puszce, ale nawet puszkowana fasolka czy zupy w puszkach nie dały rady pomidorom. Sprzedaż tego produktu wzrosła o 30 procent i grozi to wyczerpaniem zapasów z zeszłorocznych zbiorów.
Czytaj także: Amazon wchodzi do Wielkiej Brytanii z ultraszybkimi dostawami żywności
Niektórzy dostawcy puszkowanych pomidorów z Włoch (włoskie pomidory w puszkach to trzy czwarte brytyjskiego rynku) rozpoczęli racjonowanie produktu sklepom. Potwierdził to David McDiarmid, dyrektor Princes Group, do której to firmy należy marka Napolina. Princes Group chce w ten sposób zabezpieczyć się przed wyczerpaniem zapasów, nim w czerwcu zacznie się nowy sezon.
- Jeżeli gorączka nie spadnie, to nie dotrwam do następnych zbiorów – powiedział, cytowany przez „The Guardian” Diego Pariotti, dyrektor ds. eksportu w Conserve Italia, do której należy marka Cirio.
Jak twierdzi Pariotti, jego firma może spokojnie zaspokoić zwykły popyt, ale nie „szalony”, z jakim spotyka się teraz. Brytyjscy konsumenci wyróżniają się tu na tle innych państw – na Wyspach popyt skoczył o 30 procent, a w pozostałych krajach, do których eksportowana jest marka Cirio średnio o 15 procent.