Stara broń znów wystrzeli. Czołgi T-72 wracają na poligon

Wysłużony sprzęt i najbardziej przydatne nieruchomości z demobilu wracają do armii na pierwszą linię. Zbędne elementy żołnierskiego wyposażenia idą pod młotek, by uszczęśliwić pasjonatów.

Aktualizacja: 22.06.2018 06:55 Publikacja: 21.06.2018 21:00

Stara broń znów wystrzeli. Czołgi T-72 wracają na poligon

Foto: Fotorzepa, Janusz Ostalowski

Agencja Mienia Wojskowego, która przez dwie dekady swojego istnienia zachęcała armię do wyzbywania się niepotrzebnych nieruchomości i wysłużonego sprzętu, a pieniądze (prawie 1,9 mld zł) z wyprzedaży przekazywała Siłom Zbrojnym i służbom MSWiA na nową broń, zgodnie z życzeniem MON zdecydowanie zmieniła politykę. Kilkadziesiąt wycofanych wcześniej czołgów T-72 po gruntownym liftingu wróci do jednostek. Coraz częściej też ożywają opuszczone koszary w dawno zlikwidowanych garnizonach.

Przykłady? Lotnisko w Nowym Mieście nad Pilicą. Zmieniające się plany i lata bez gospodarza zrobiły swoje i teraz lotniczy ośrodek wymaga gruntownej rewitalizacji. MON na szczęście obiecuje inwestycje: pod jednym dachem powstaną baza szkoleniowa WOT i ośrodek treningowy dla początkujących pilotów.

W zasobach Agencji Mienia Wojskowego po upłynnieniu nieruchomościowych perełek w doskonałych lokalizacjach takich jak Kępa Mieszczańska w centrum Wrocławia czy tereny przy ul. Rakowickiej w Krakowie w banku terenów AMW pozostaje coraz mniej prawdziwych, rynkowych hitów.

Stare czołgi wracają do służby

– Odpowiadamy na potrzeby Sił Zbrojnych – tłumaczy prezes AMW Krzysztof Falkowski. Dlatego kilkadziesiąt starych czołgów T-72, pamiętających jeszcze czasy Układu Warszawskiego, przygotowywanych do liftingu i sprzedaży Jordanii, według najnowszych rozkazów pozostanie w kraju. Po modernizacji najprawdopodobniej powrócą do służby.

– Mogę potwierdzić jedynie, że transakcja planowana w jednym z krajów północnej Afryki została wstrzymana – mówi prezes Falkowski. Z naszych informacji wynika, że chodzi jednak o kraj Bliskiego Wschodu.

– Jeśli nie ma innego wyjścia, to racjonalne działanie – twierdzi Wojciech Łuczak, specjalista w zakresie obronności i broni pancernej. – Polska podjęła już decyzję o budowie nowej ciężkiej dywizji i zwiększeniu potencjału wojsk zmechanizowanych na wschodniej flance kraju. W tej chwili nie mamy innej możliwości, aby szybko i względnie tanio wyposażyć w czołgi dwie tworzone wkrótce brygady pancerne – dodaje.

Czołgi średnie T-72 można stosunkowo szybko usprawnić i odnowić w rodzimych Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy. I zaoszczędzić na serwisie oraz szkoleniu załóg, bo system przygotowań do obsługi T-72 istnieje od lat.

Tony skarbów z demobilu czekają na entuzjastów militariów w magazynach AMW

Zostały odległe garnizony

– Wciąż dysponujemy 2 tys. działek, czyli 4 tys. hektarów nieruchomości. Jednak to – oprócz wciąż wolnych parcel na Helu czy atrakcyjnej dzielnicy Na Jarze w Toruniu – przede wszystkim peryferyjne tereny: opuszczone obiekty pokoszarowe, dawne place ćwiczeń i niepotrzebne już armii magazyny czy instalacje. Oddalone od cywilizacji często nie zyskiwały zainteresowania we wcześniejszych przetargach – mówi Zbigniew Prokopczyk, dyrektor departamentu nieruchomości AMW. Dyrektor przyznaje, że w ostatnim okresie terenami z demobilu intensywnie interesują się władze, które poszukują gruntów do realizacji programów rządowych, takich jak Mieszkanie+ czy inne strategiczne inwestycje, np. w przemyśle motoryzacyjnym. Agencja utrzymuje taki „zamrożony" areał m.in. pod Oleśnicą na Dolnym Śląsku. Ale prawda jest taka, że zbyt wielu nowych atrakcyjnych nieruchomości wojsko i służby podległe MSWiA od dawna do agencji nie przekazują. – Coraz częściej trzeba wysiłku, by sprzedać zaniedbaną nieruchomość w pierwszym podejściu – twierdzą spece od przetargów w AMW.

Zresztą obecne kierownictwo MON przestało naciskać na totalną wyprzedaż: gdzie tylko się da, podejmowane są próby wynajęcia, dzierżawy, zwłaszcza w odniesieniu do obiektów, które można zaadaptować na sklepy, biura, warsztaty czy magazyny. Na początku tego roku na 1842 lokale użytkowe (w sumie 251 tys. mkw.) pozostające w zasobach AMW wynajęto 1183 obiekty. Jest z tego przychód na poziomie 2,5 mln zł miesięcznie – informuje agencja. Z „globalnej" wyprzedaży zbędnych nieruchomości w całym kraju – tym zwolnionych przez żołnierzy kwater – udało się uzyskać agencji 181 mln zł.

PM wzór 1943. 40 tys. tych automatów trzeba oznakować zgodnie z prawem UE, by mogły trafić pod młotek

Militaria dla entuzjastów

Piotr Jastrzębski, wiceprezes AMW, nadzorujący m.in. pion sprzedaży mienia ruchomego, czyli także tysięcy elementów żołnierskiego rynsztunku i wycofywanego ze służby sprzętu, nawet części zamiennych i dziesiątek ton odpadów i złomu, nie ma powodu do narzekań. Twierdzi, że sprzęt z demobilu zawsze sprzedawał się nieźle, a w okresie wzrostu nastrojów patriotycznych i mody na militarne grupy rekonstrukcyjne – idzie jak woda. – Pasjonatów nie brak, więc czasem zapotrzebowanie na używane wojskowe gadżety przerasta oczekiwania agencji – mówi prezes Jastrzębski. Właśnie rekordy sprzedaży bije dopiero co otwarty krakowski sklep internetowy, który asortyment uzupełnia na bieżąco z regionalnych składów AMW. Przez pierwsze dni e-handlu militariami nie słabła gorączka – udało się upłynnić setki wycofanych z armii polowych mundurów, pałatek, hełmów, lornetek, zasobników, rogatywek i setki elementów drobnego żołnierskiego wyposażenia, do którego AMW dołącza obowiązkowo certyfikat autentyczności.

Prezes Agencji Mienia Wojskowego Krzysztof Falkowski dodaje, że kolejki niezmiennie ustawiają się do licytacji zwłaszcza wojskowych pojazdów, kuchni polowych, nawet zużytych maszyn budowlanych i paliwożernych terenowych ciężarówek Star czy ciężkich, transportowych ziłów i krazów rosyjskiej proweniencji. W ramach wyprzedaży sprzętu koncesjonowanego (bojowego) pojawił się problem zbycia 44 tys. sztuk broni strzeleckiej – przede wszystkim starych pistoletów maszynowych PM wz. 1943 kal. 7,62 mm. Zanim opuszczą magazyny AMW, zgodnie z najnowszymi wymogami UE każdy egzemplarz musi być odpowiednio oznakowany. Na specjalnego klienta czekają też już kolejny rok przy gdyńskim nabrzeżu doglądane przez marynarkę dwa okręty rakietowe Tarantula.

Biznes
Praktycznie o przyszłości otwartego oprogramowania. Konferencja Open Source Day 2024 już 18 kwietnia
Biznes
Są unijne kary za łamanie sankcji wobec Rosji. Więzienie i ogromne grzywny
Biznes
Zwrot akcji w sprawie ratowania Poczty Polskiej. Andrzej Duda zablokuje wypłatę?
Materiał partnera
Promocja działań dla wspólnej przyszłości
Biznes
Anna Pruska, prezeska Comarchu: Ekspansja zagraniczna jest dla nas w tym roku kluczowa