Kamala Harris - historyczny wybór Joe Bidena

Tą nominacją demokratyczny kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych otworzył Kamali Harris drogę do jej prezydentury za cztery lata.

Publikacja: 12.08.2020 18:48

Atutem Kamali Harris w wyborach jest płeć, wiek oraz pochodzenie etniczne

Atutem Kamali Harris w wyborach jest płeć, wiek oraz pochodzenie etniczne

Foto: AFP

Będzie czwartą kobietą w historii USA nominowaną na kandydatkę na wiceprezydenta i pierwszą ciemnoskórą.

To, że u jego boku w tegorocznych wyborach znajdzie się kobieta, Joe Biden obiecał jeszcze wczesną wiosną. Gdy przez Amerykę przeszła fala protestów przeciwko rasizmowi, pojawiły się naciski na demokratycznego kandydata, by była to kobieta czarnoskóra.

Ameryka długo czekała na jego decyzję, a Biden rozpatrywał kandydatury ponad dziesięciu pań, wśród których znalazły się m.in. sen. Elizabeth Warren, burmistrz Atlanty Keisha Lance Bottoms, była doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego Susan Rice czy kongresmenka z Florydy Val Demings.

Twarda zawodniczka

55-letnia Kamala Harris to z jednej strony historyczny wybór, ale z drugiej bezpieczny. Urodzona w Kalifornii w rodzinie imigrantów – jej matka była pochodzenia hinduskiego, ojciec jamajskiego – Harris jest pierwszą czarnoskórą kobietą nominowaną na kandydatkę na wiceprezydenta. Za cztery lata będzie miała szansę sama stanąć na czele Partii Demokratycznej w wyścigu o fotel prezydencki. Przypuszcza się bowiem, że dziś 77-letni Joe Biden ze względu na wiek nie będzie się ubiegał o kolejną kadencję. W ten sposób jednak toruje drogę płci pięknej do najwyższego urzędu w USA.

Sam zaś Biden – któremu wytykano podeszły wiek – mówił, że potrzebuje wiceprezydent, która „być może będzie musiała przejąć obowiązki lidera z dnia na dzień".

Jej doświadczenie jako prokurator generalnej największego stanu w USA – Kalifornii – oraz cztery lata w Senacie dały jej najwyższe kwalifikacje spośród innych kandydatek. Harris jest też lubiana wśród demokratów, gdzie zalicza się – podobnie jak Biden – do skrzydła umiarkowanego – i od dawna uważana była za wschodzącą gwiazdę tej partii. Jej energia i intelekt dały się poznać podczas przesłuchań senackich np. nominowanego do Sądu Najwyższego Breta Kavanaugh czy podczas impeachmentu, gdy zadawała ostre pytania prokuratorowi generalnemu Jeffowi Sessionsowi.

Nie obce są jej prawa walki w kampaniach wyborczych. Kilkakrotnie i z powodzeniem ubiegała się o wybieralne stanowiska prokuratorskie w Kalifornii, potem do Senatu.

W obecnych prawyborach była rywalką samego Bidena o nominację Partii Demokratycznej. Tam dała się poznać już w pierwszej debacie telewizyjnej, gdy skrytykowała go za związki i współpracę z politykami popierającymi segregację rasową. Choć była to ostra wymiana, która sprowokowała dyskusję na temat przeszłości Bidena, teraz oboje twierdzą, że nie mają do siebie urazy.

W marcu Kamala Harris poparła go i od tego czasu z entuzjazmem brała udział w wydarzeniach wyborczych i fundraisingowych na rzecz Bidena. – Pokazała, że potrafi być zacięta w kwestiach dotyczących sprawiedliwości rasowej, ale też potrafi być ostra w stosunku do Donalda Trumpa. Kogoś takiego Biden potrzebuje – mówią komentatorzy i przewidują, że Harris wniesie energię do kampanii prezydenckiej demokratycznego kandydata.

Świeży powiew

Jej atutem w wyborach jest płeć, wiek, kolor skóry oraz pochodzenie etniczne. Te ostatnie ma szczególne znaczenie w dobie po śmierci George'a Floyda i walki o sprawiedliwość rasową. Demokraci liczą jednak, że jej kandydatura nie tylko zjedna Bidenowi wyborców afroamerykańskich, ale też młodszych, wykształconych, a przede wszystkim kobiety.

Wybór energicznej, ciemnoskórej kobiety, która walczy o sprawiedliwość rasową, stanowi świeży powiew w amerykańskiej polityce najwyższego szczebla, szczególnie w kontraście z konserwatywnym duetem Donald Trump–Mike Pence, nieprzyjaznym imigrantom, czasem nieukrywającym braku szacunku do kobiet.

Jej wybór nie jest jednak zupełnie pozbawiony ryzyka. Strona republikańska na pewno będzie jej zarzucać brak spójności w jej własnej kampanii prezydenckiej oraz „nadgorliwość" jako prokurator nielubiącej kompromisów, jeśli chodzi o przestępstwa.

W ostatnich miesiącach ugruntowała swój wizerunek orędowniczki protestujących o sprawiedliwość rasową oraz domagających się reformy policji i systemu kryminalnego. Jednak musi się liczyć z tym, że część wyborców, szczególnie tych najbardziej liberalnych i młodych czarnoskórych, będzie podchodzić do niej z rezerwą. W prawyborach Harris ideologicznie pozycjonowała się między kandydatami umiarkowanymi takimi jak Joe Biden oraz tymi bardziej lewicowymi. – To można wykorzystać przeciwko niej, ale może też okazać się jej dużą siłą w wyborach – twierdzi Bruce Cain, ekspert ds. nauk politycznych ze Stanford University. Bidenowi, który zjednuje sobie umiarkowanych demokratów, niezależnych oraz republikanów zmęczonych Trumpem, przyda się trochę poparcia ze strony bardziej liberalnych i młodszych wyborców, których Harris może przyciągnąć.

Będzie czwartą kobietą w historii USA nominowaną na kandydatkę na wiceprezydenta i pierwszą ciemnoskórą.

To, że u jego boku w tegorocznych wyborach znajdzie się kobieta, Joe Biden obiecał jeszcze wczesną wiosną. Gdy przez Amerykę przeszła fala protestów przeciwko rasizmowi, pojawiły się naciski na demokratycznego kandydata, by była to kobieta czarnoskóra.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788