Były wiceprezydent zaapelował o cierpliwe oczekiwanie na wyniki. - Wiemy, że napięcie jest duże i może być duże po tak twardych wyborach. Pamiętajmy jednak, że musimy być spokojni i cierpliwi. Proces wyborczy działa, bo liczone są wszystkie głosy. Tak jak od 244 lat w tym kraju ponownie udowadniamy, że demokracja działa. Wasze głosy będą policzone. Niezależnie od tego, jak bardzo niektórzy próbują to zatrzymać, ja na to nie pozwolę - mówił Joe Biden w towarzystwie kandydatki na wiceprezydenta senator Kamali Harris.
Prezydent Donald Trump kilkakrotnie w ostatnich godzinach domagał się wstrzymania liczenia głosów, a prawnicy republikanów składali w tej sprawie pozwy wyborcze do sądów poszczególnych stanów.
W przemówieniu Joe Biden powtórzył, że jest przekonany o swoim zwycięstwie. - Liczby mówią same za siebie: wygramy te wybory. Zobaczcie, co stało się od wczoraj. 24 godziny temu byliśmy za naszymi konkurentami w Georgii, a teraz prowadzimy i wygramy w tym stanie. 24 godziny temu byliśmy za także w Pensylwanii, a teraz ją wygramy. Zwyciężamy także w Arizonie i Nevadzie, gdzie podwoiliśmy wynik. Jesteśmy na dobrej drodze do ponad 300 głosów elektorskich - podkreślił.
- Możemy być przeciwnikami, ale nie jesteśmy wrogami. Jesteśmy Amerykanami. Musimy porzucić gniew i demonizowanie – wzywał Demokrata.