77-letni Bloomberg, magnat medialny, były burmistrz Nowego Jorku chce korzystać z prywatnych środków, które może swobodnie przeznaczać na swoją kampanię. Bloomberg zapowiedział, że nie będzie zbierał pieniędzy wśród sympatyków (co jest powszechną praktyką przy finansowaniu kampanii w USA - red.).
Warren, którą sondaże wskazywały dotychczas jako jedną z faworytek prawyborów (obok Joe Bidena i Berniego Sandersa), jest przedstawicielką lewego skrzydła Partii Demokratycznej. Warren proponuje m.in. wprowadzenie podatku od majątku dla najbogatszych Amerykanów i często atakuje amerykańskie korporacje - przypomina Reuters.
Podczas spotkania z wyborcami w Iowa Warren skrytykowała Bloomberga za jego wyborczą taktykę.
- Michael Bloomberg zakłada się o demokrację w 2020 roku. Nie potrzebuje ludzi, potrzebuje tylko worków z pieniędzmi. Myślę, że Michael Bloomberg się myli - mówiła.
- To dokładnie to, o co toczy się gra w 2020 roku - czyja wizja, czyja wersja demokracji wygra. Jeśli wygra wersja Michaela Bloomberga wówczas demokracja się zmieni. Będzie polegała na wyborze miliardera, którego jesteśmy w stanie strawić - powiedziała (to nawiązanie do faktu, iż obecny prezydent USA, Donald Trump, również jest miliarderem - red.).