"Dziennik Polski" przypomina, że sprawa dotyczy lat 2013-2014. W tym okresie miało dojść do podejmowania przez władze spółki Viamot S.A. decyzji o charakterze gospodarczym, które były „skrajnie niekorzystne dla interesów finansowych spółki". Zarzuty w tej sprawie usłyszało dziewięć osób, w tym Zbigniew S., jego żona i syn. Zdaniem prokuratury na skutek ich działalności firma z branży motoryzacyjnej straciła około 42 mln złotych.

Jak czytamy w "DP" o Zbigniewie Stonodze stało się głośno w 2015 roku, kiedy to opublikował na Facebooku ponad 3 tys. fotokopii akt z postępowania ws. afery podsłuchowej. Wcześniej ogłosił start w wyborach prezydenckich i ogłosił zamiar budowy ugrupowania Stonoga Partia Polska.