Rzecznik praw obywatelskich zwraca uwagę, że obecnie można ukarać obywatela na dwa sposoby – albo wręczając mu mandat (może odmówić przyjęcia go, a sprawę wtedy rozstrzyga sąd), albo w drodze administracyjnej, kiedy karę nakłada Sanepid (tu kary są wielokrotnie wyższe, wykonywanie - natychmiastowe, a procedura odwoławcza mozolna).

To, z jakiej drogi skorzystać, w praktyce zależy od decyzji policji. Jest tak – zauważa RPO - mimo że przepisy regulujące wymierzanie kar administracyjnych za nieprzestrzeganie zakazów epidemicznych nie przewidują udziału w tym Policji. Także przepisów o Policji nie zmieniono tak, by mogła ona brać udział w wymierzaniu kar administracyjnych.

- Kara nałożona przez Sanepid wydaje się w opisanej sytuacji rażąco surowa i niesprawiedliwa, a tym samym może zostać uznana za niezgodną z konstytucyjnym standardem określonym w art. 31 ust. 3 Konstytucji w związku z jej nieproporcjonalnością - pisze RPO.

Czytaj także:

10 tys. zł za list do Sejmu. Artyści ukarani za protest