Krzysztof Łapiński: Jeśli był lobbing, to dla dużych pieniędzy

- Nie sądzę, że mógł lobbować pan Kowalski, który chciał wyciąć trzy drzewa na swojej działce gdzieś na Podkarpaciu, tylko ktoś, kto mógłby zarobić na tym duże pieniądze - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE Krzysztof Łapiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 27.02.2017 09:47 Publikacja: 27.02.2017 09:44

Krzysztof Łapiński: Jeśli był lobbing, to dla dużych pieniędzy

Foto: tv.rp.pl

Początek rozmowy dotyczył gali rozdania Oscarów, podczas której doszło do niecodziennej sytuacji, gdy ogłoszono zwycięzcę, a po chwili okazało się, że inny film wygrał. - To co mnie zaskoczyło, to fakt, że było dużo polityki na tej gali, odniesień do Donalda Trumpa – oceniał Łapiński.

Oscara dostał film „Moonlight”, który opowiada o życiu czarnoskórego chłopca, a później dorosłego mężczyzny. - Nie kryteria rasy, ale niech kryteria artyzmu decydują – mówił poseł PiS.

Parlamentarzysta odnosił się do szeroko komentowanej ustawy nazywanej „wycinką drzew”. - Jeżeli największa krytyka przepisów, dotycząca decydowania o swojej posesji, wycinaniu na niej drzew, jest podnoszona przez liberalne partie, to może dziwić – mówił Łapiński. - De facto partie, czy środowiska liberalne, powinny temu przyklasnąć – dodał.

- Być może za daleko poszły przepisy w tej ustawie, być może trzeba wprowadzić jakieś bezpieczniki, ale najbardziej może martwić, czy miały miejsce jakieś formy lobbingu przy tej ustawie – mówił poseł PiS. - Nie sądzę, że mógł lobbować pan Kowalski, który chciał wyciąć trzy drzewa na swojej działce gdzieś na Podkarpaciu, tylko ktoś kto mógłby zarobić na tym duże pieniądze – dodał.

Gdy przegłosowano tę ustawę 16 grudnia w Sali Kolumnowej, to dobiegały z sali rzęsiste brawa. - Być może posłowie klaskali, bo to była ostatnia ustawa głosowana tego dnia – ocenił poseł. - Poseł z naszego klubu, który prowadził tę ustawę, powinien nam to wyjaśnić.

Poseł PiS odnosił się też do ustawy hazardowej, o której w piątek pisaliśmy w artykule: „Tajemnice jednorękiego bandyty”. - Ideą tej ustawy był monopol państwa – mówił Łapiński, który dodał, że ustawa miała uporządkować sytuację. - Jestem zdziwiony, bo miało być uporządkowanie tej sprawy.

Wicepremier Jarosław Gowin coraz częściej ma inne zdanie, niż partia Jarosława Kaczyńskiego. - Jak pan zauważył, to jest koalicja. Inaczej pan Zbigniew Ziobro czy Jarosław Gowin by głosili to samo, to wstąpiliby do PiS. Gowin od lat głosi te same poglądy – mówił poseł PiS. - Te różnice nie są tak fundamentalne, aby mogły rozwalić koalicję. Nawet sam Gowin mówił, że on nie wychodzi z koalicji i żeby się tego nie bać. Trzeba będzie znaleźć złoty środek, aby zadowolić wszystkie strony zjednoczonej prawicy – wyjaśniał.

Poseł PiS zauważył, że ciekawe jakie byłyby reakcje, gdyby w spektaklu „Klątwa” zamiast Jana Pawła II, w tej samej scenie brałby udział np. jakiś rabin. - Czas to zweryfikuje, że to nie była sztuka, tylko poziom rynsztoku – powiedział Łapiński.

Początek rozmowy dotyczył gali rozdania Oscarów, podczas której doszło do niecodziennej sytuacji, gdy ogłoszono zwycięzcę, a po chwili okazało się, że inny film wygrał. - To co mnie zaskoczyło, to fakt, że było dużo polityki na tej gali, odniesień do Donalda Trumpa – oceniał Łapiński.

Oscara dostał film „Moonlight”, który opowiada o życiu czarnoskórego chłopca, a później dorosłego mężczyzny. - Nie kryteria rasy, ale niech kryteria artyzmu decydują – mówił poseł PiS.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej