Padł rekord produkcji legislacyjnej

Znów padł krajowy rekord produkcji legislacyjnej. W mijającym roku opublikowano ponad 2,5 tys. aktów prawnych.

Aktualizacja: 31.12.2018 17:26 Publikacja: 31.12.2018 16:26

Padł rekord produkcji legislacyjnej

Foto: Fotolia.com

Do godziny 16 w Sylwestra w Dzienniku Ustaw ukazało się 2513 pozycji, a Rządowe Centrum Legislacji zapowiadało opublikowanie kolejnych kilkudziesięciu aktów prawnych jeszcze przed północą. To kolejny rekord ilości aktów prawnych, jakie znalazły się w tym oficjalnym publikatorze w ciągu jednego roku. W 2017 roku było ich 2509, a w poprzednich latach – ponad 2300.

Taki wysyp nowego prawa to nie tylko zasługa Sejmu, który uchwalił 273 ustawy, a nawet pod koniec roku zebrał się na dodatkowe posiedzenie. To nie tylko efekt głośnych, wielokrotnych zmian w tych samych ustawach, np. tej o Sądzie Najwyższym. Tę akurat nowelizowano aż siedem razy, ale to tylko mała część tej wielkiej liczby 2,5 tys. nowych ustaw i rozporządzeń.

Czytaj też:

Perły i buble prawne w 2018 roku

Han Solo w taksówce - komentuje Tomasz Pietryga

Czyżby w kraju dokonywała się jakaś wielka ustrojowa przemiana, którą trzeba taką ogromna ilością prawa regulować? Raczej nie. Gdy prawdziwa przemiana miała miejsce, to jest na początku lat 90., w Dzienniku Ustaw ukazywało się nie więcej, niż 600 aktów prawnych rocznie.

Nie da się ukryć, że nasze życie jest w coraz większych detalach uregulowane.

Prawdopodobnie w niektórych przypadkach wymaga tego coraz bardziej złożona rzeczywistość gospodarcza. Czasy „prostego prawa" z epoki ministra Wilczka krążą jak legenda i wzorzec. Młodszym czytelnikom, którzy owego ministra przemysłu nie pamiętają, warto przypomnieć, że w tych legendach, nie mówi się zazwyczaj o tym, jak wielkie luki i pola do nadużyć, pozostawiało owe „proste prawo". Więc pewnie trzeba regulować dużo. Jednak studiując niektóre akty prawne można nabrać wątpliwości, czy są naprawdę potrzebne. A jeśli już, czy w tak dużej objętości. Spójrzmy na jedno z grudniowych rozporządzeń Ministra Obrony Narodowej. Dotyczy umundurowania. Nie, nie wprowadzamy żadnego wzoru, za którym panny jeszcze większym sznurem pociągną. Chodzi o przypadki, w których żołnierz odchodzący ze służby otrzymuje ów mundur, albo gdy umiera, a mundur wydaje się rodzinie jako pamiątkę. Słuszne to, ale czy naprawdę trzeba temu poświęcać 114 (słownie: sto czternaście) stron maszynopisu? Czy trzeba wymieniać tam wszystkie skarpetki i paski bojowe?

Nie jestem specjalistą w sprawach wojskowych, ale chciałbym wierzyć, że taka wielka objętość ministerialnego rozporządzenia służy polepszeniu obronności naszej ojczyzny. A w innych przypadkach – że wielka liczba i objętość aktów prawnych posłuży budowaniu ładu prawnego. Posłuży nie tylko jako surowiec dla raportów różnych kancelarii doradczych, które – może dla zabawy, może w innych celach – co roku publikują raporty o nadprodukcji prawa. Życzę Czytelnikom – szczęśliwego Nowego Roku!

Do godziny 16 w Sylwestra w Dzienniku Ustaw ukazało się 2513 pozycji, a Rządowe Centrum Legislacji zapowiadało opublikowanie kolejnych kilkudziesięciu aktów prawnych jeszcze przed północą. To kolejny rekord ilości aktów prawnych, jakie znalazły się w tym oficjalnym publikatorze w ciągu jednego roku. W 2017 roku było ich 2509, a w poprzednich latach – ponad 2300.

Taki wysyp nowego prawa to nie tylko zasługa Sejmu, który uchwalił 273 ustawy, a nawet pod koniec roku zebrał się na dodatkowe posiedzenie. To nie tylko efekt głośnych, wielokrotnych zmian w tych samych ustawach, np. tej o Sądzie Najwyższym. Tę akurat nowelizowano aż siedem razy, ale to tylko mała część tej wielkiej liczby 2,5 tys. nowych ustaw i rozporządzeń.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona