Informację o piśmie z Ministerstwa Rodziny, które otrzymały gminne ośrodki pomocy, opublikowała „Gazeta Wyborcza". Ma z niego wynikać, że gmina nie powinna wypłacać samotnej matce lub ojcu świadczenia 500+ na żadne dziecko, jeśli nie mają zasądzonych na nie alimentów.
Gazeta przywołała przykład pani Marty, która samotnie wychowuje trójkę dzieci i jeszcze rok temu otrzymywała 1500 zł z programu Rodzina 500+. Były partner co miesiąc wpłaca na jej konto dobrowolnie 2 tys. miesięcznie na dzieci. – Nie mam więc żadnej potrzeby, aby domagać się pieniędzy przez sąd czy komornika – mówiła kobieta. Rok temu MOPS odebrał jej 500 zł na pierwsze dziecko z powodu niezasądzonych alimentów. Miesiąc temu dostało pismo o wstrzymaniu wypłat także na dwójkę pozostałych dzieci. Powodem mają być wytyczne resortu rodziny, by gminy nie wypłacały 500 plus samotnym matkom bez zasądzonych alimentów nie tylko na pierwsze, ale też na kolejne dzieci.
Gazeta twierdzi jednak, że zalecenie Ministerstwa Rodziny nie uwzględnia z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd ten orzekł, że w przypadku, gdy samotny rodzic wnioskuje o 500+ na drugie lub kolejne dziecko, nie musi mieć ustalonych alimentów. Gazeta cytuje też minister Elżbietę Rafalską,, która skomentować miała wyrok słowami: "Sąd zachował się tak, jakby pisał ustawę od nowa. Nie taka jego rola. W ustawie nie ma żadnych niejasnych przepisów, a regulacja jest jednoznaczna. (...) Zarówno na pierwsze, jak i na drugie dziecko, mają być zasądzone alimenty."
Resort Elżbiety Rafalskiej odpowiada na publikację: "Media powinny mieć świadomość podstawowych zasad prawnych obowiązujących w Polsce. Zgodnie z konstytucją, jak i ustawami, źródłem prawa w Polsce nie są polecenia Ministerstwa Rodziny".
Jak twierdzi w opublikowanym na swojej stronie komunikacie, "Ministerstwo Rodziny nie polecało gminom określonego sposobu realizacji świadczenia Rodzina 500+, a jedynie poinformowało o obowiązującym brzmieniu art. 8 ust.2 ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, który nie jest przepisem nowym, bo obowiązuje już drugi okres świadczeniowy."