Sejm zajął się zmianami, które pozwolą podwyższyć świadczenia nawet kilku tysięcy opozycjonistów. Wiele z takich osób w czasie PRL straciło pracę i w wyniku represji służb bezpieczeństwa nie mogli znaleźć innego zatrudnienia lub musieli podejmować się prac fizycznych. Wielu pracowało dla podziemia antykomunistycznego, więc oficjalnie nie były za nich płacone składki do ZUS.
Dotychczasowe przepisy pozwalały na uznanie tych okresów za składkowe, jednak ze względu na brak wpłat ZUS i tak do wyliczeń musiał brać zerowe kwoty. Opozycjoniści nie dostawali więc ani grosza podwyżki za pracę na rzecz podziemia czy okresy represji.
Czytaj także: Składki ZUS - opozycjoniści czekają na sprawiedliwość
Po zmianach na ich kontach w ZUS zostaną zapisane składki za ten czas liczone od przeciętnego wynagrodzenia. Dzięki temu zyskają podwyżki emerytur nawet po kilkaset złotych.
W czasie prac parlamentarnych posłowie zdecydowali o przyspieszeniu wejścia tych przepisów w życie. Poselski projekt przewidywał bowiem datę 1 września, która została zamieniona na 1 czerwca.