Niemal co czwarty z tysiąca Polaków uczestniczących w jesiennej edycji Monitora Rynku Pracy agencji zatrudnienia Randstad przyznał, że w ciągu minionych sześciu miesięcy zmienił pracodawcę albo stanowisko. To o 5 pkt proc. więcej niż w II kwartale. Wśród inżynierów taki krok zrobiło aż 43 proc. badanych, zaś wśród robotników wykonujących proste prace fizyczne - 36 proc. Prawie równie często inżynierowie zmieniali też zmianę stanowisko lub dział u obecnego pracodawcy (41 proc.), na co jednak rzadko mieli szansę pracownicy fizyczni. Ci większych zarobków i możliwości rozwoju szukają zwykle w innej firmie.
Najnowszy Monitor Rynku Pracy potwierdza bowiem, że Polakom decydującym się na zmianę zatrudnienia nie zależy tylko na większych pieniądzach, choć znaczenie podwyżki także wzrosło. Odsetek badanych, którzy zmienili ostatnio pracę ze względu na wyższe wynagrodzenie u nowego pracodawcy wzrósł do 56 proc., czyli o 6 pkt proc. w porównaniu z wiosną czy latem tego roku. Tyle samo, czyli 56 proc. osób z tej grupy jako powód zmiany wskazuje chęć rozwoju zawodowego.
– Może to być wyraźnym sygnałem, że w części polskich firm wciąż brakuje jasnych ścieżek rozwoju karier. Bez wątpienia liczne jest grono pracodawców, którzy w obecnej sytuacji rynkowej zdecydowali się na bardzo dynamiczne działania ukierunkowane na pozyskiwanie nowych pracowników, ale – aby polityka kadrowa była w pełni skuteczna – konieczna jest również konkretna propozycja dla obecnie zatrudnionych w firmie – podkreśla Monika Hryniszyn, dyrektor personalna Randstad Polska.
Zdaniem Mateusza Żydka z Randstad, ten wynik badania pokazuje też, że Polacy zwracają coraz większą uwagę na swoją zdolność do zatrudnienia- nie tylko teraz, ale i w przyszłości. Zdają sobie sprawę, że by pracować do emerytury i móc na nią zarobić, muszą się rozwijać i zdobywać poszukiwane na rynku kompetencje. Co piąty badany uważa, że powinien sam o to zadbać, ale większość są podzielone – co piąty badany uważa, że sami powinniśmy o to zadbać. Pozostali najczęściej twierdzą (62 proc.), że odpowiedzialność za rozwój załogi w równym stopniu leży po stronie pracodawcy i pracownika.
Pracodawcy mogą się pocieszyć, że powodem zmiany miejsca pracy coraz rzadziej jest niezadowolenie z poprzedniego pracodawcy (odsetek niezadowolonych spadł od początku roku z 40 proc. do 32 proc.). Za to aż o 17 p.p. do 30 proc. wzrósł odsetek tych, którzy uznali, że pracują już w danym miejscu na tyle długo, że czas coś w tej kwestii zmienić.