Obecnie posłowie szwajcarskiego parlamentu otrzymują kartę dla podróżujących, która uprawnia ich do podróży za darmo pociągami w wagonach pierwszej klasy. Normalnie za taką kartę trzeba płacić ponad 6 tysięcy franków rocznie.
Reimann przekonuje, że gdyby zamienić darmowe karty dające prawo do jazdy pierwszą klasą na karty uprawniające do jazdy wyłącznie w drugiej klasie, Szwajcaria oszczędziłaby 600 tysięcy franków rocznie - czytamy w dzienniku "20 Minuten".
- Jeśli ktoś chce podróżować w luksusie, będzie mógł zawsze dopłacić i jechać pierwszą klasą - podkreśla poseł, który przygotował już projekt zmiany przepisów w tej kwestii.
Reimann proponuje jednocześnie, by również urzędnicy oraz pracownicy szwajcarskich kolei państwowych stracili prawo do darmowych kart uprawniających do jazdy pierwszą klasą. W tym przypadku oszczędności miałyby być liczone w milionach franków - twierdzi poseł.
Według informacji "20 Minuten" spośród 246 szwajcarskich parlamentarzystów tylko 34 zrezygnowało z prawa do darmowej karty dla podróżujących. Kartę taką otrzymało także 17 tysięcy pracowników szwajcarskich kolei, a także wszyscy urzędnicy, którzy muszą jeździć do pracy przez ponad 90 dni w roku.