Również. Ale myślę też o konstytucji, OFE, ochronie praw mniejszości, przyjęciu euro i wielu innych zaniechaniach, błędach i bulwersujących sprawach. Dzisiaj bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji, gdyby nie wieloletnie błędy PO. Reprywatyzacja jest wierzchołkiem góry lodowej. Liberalny wyborca może mieć największy problem z wiarygodnością PO.
Dlatego Grzegorz Schetyna chce wrócić do korzeni i skierować Platformę na prawicowo-konserwatywne tory.
Z Donaldem Tuskiem i Maciejem Płażyńskim zakładaliśmy partię centrową. Oni chcieli, żeby PO była partią centroprawicową. Kiedy żartobliwie zapytałem ich jak to rozumieją, czy na prawo od centrum, czy też może jako prawą część centrum, odpowiedzieli, że PO ma być prawą częścią centrum, ale nie na prawo od centrum. To anegdota, ale prawdą jest, że PO na początku definiowała się jako liberalno-konserwatywna. Rys liberalny był na początku bardzo silny w PO.
Powrót PO do prawicowo-konserwatywnych korzeni jest wiarygodny?
Nie. Prawicowo-konserwatywna Platforma to były może czasy już po moim odejściu z partii. Ale konserwatywna ta partia na pewno nie była u swojego zarania.
Grzegorz Schetyna zdaje egzamin jako lider partii?