Reklama

Niestosowny żart senatora PO Janusza Sepioła

Senator Platformy Obywatelskiej Janusz Sepioł udostępnia w sieci mem o rozdawnictwie PiS. – Nie jest on śmieszny, a żenujący – komentują internauci.

Aktualizacja: 27.07.2015 06:34 Publikacja: 26.07.2015 20:36

Mem udostępniany przez senatora Platformy Obywatelskiej Janusza Sepioła

Mem udostępniany przez senatora Platformy Obywatelskiej Janusza Sepioła

Foto: www.facebook.pl

Podobnego zdania jest politolog dr hab. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego. - Senat ma być izbą refleksji i zadumy, a w tym przypadku, najwyraźniej tak nie jest – uważa.

Senator Sepioł wczoraj na swoim Facebooku udostępnił mema z prof. Janem Miodkiem w roli głównej, który „tłumaczył" jak powinno się pisać jedno z niecenzuralnych słów. Rzekomo prawidłowa forma zawiera nazwę opozycyjnej partii.

Po udostępnieniu mema na profilu senatora z Krakowa od razu pojawiły się komentarze internautów: - Żenada, żałosne – przewijało się w komentarzach.

Jeden z internautów pisze, że żal mu prof. Miodka. - Zresztą sądzę , że autor kompozycji naraża się na konsekwencje prawne - uważa użytkownik Facebooka, który zapewnia, że nie jest nachalnym zwolennikiem PiS, ale mem umieszczony przez senatora PO, jest - jego zdaniem - poniżej każdego wyobrażalnego poziomu. - Jak mówił jeden z funkcjonariuszy PZPR: „Nie idźcie tą drogą" – radzi senatorowi.

Kolejna osoba pisze, że jest przeciwna PiS-owi, ale PO przez takie wpisy przegra wybory. - Nie można tak prowadzić rozmów. Ja oczekuje od polityków, reprezentantów dojrzałości, mądrości i przede wszystkim spokoju – zauważa.

Reklama
Reklama

Jeszcze inny internauta pyta, czy zachowanie senatora nazwać "buractwem" czy "cebulą".

Krzysztof Łapiński, zastępca rzecznika PiS mówi, że trudno mu się odnieść merytorycznie do tego mema. – Żeby chociaż był śmieszny, albo oryginalny, to można by się było pośmiać, albo docenić za pomysł. Być może on śmieszy pana senatora, ale to już pytanie do niego, co go w tym memie bawi – mówi Krzysztof Łapiński.

Sam senator pytany przez „Rzeczpospolitą" co go śmieszy w tym memie odpowiada, że "mina prof. Miodka". I zapowiada, że go nie usunie ze swojego profilu. – Nie wiedzę powodów – tłumaczy nam senator Sepioł.

Politolog dr hab. Rafał Chwedoruk zauważa, że nie pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją, w której senatorowie decydują się na niecodzienny czy wręcz skrajny przekaz, by zdobyć rozpoznawalność porównywalną do posłów. – Miejmy nadzieję, że w tym przypadku zadziałają instrumenty dyscypliny partyjnej i żadna partia nie udzieli senatorowi Sepiołowi swojego logo, jeśli zdecyduje się on wystartować w najbliższych wyborach - podsumowuje politolog.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama