Rząd czekają zmiany. Minister Czerwińska odejdzie

Minister Teresa Czerwińska odejdzie z gabinetu na własnych warunkach.

Aktualizacja: 03.04.2019 06:49 Publikacja: 02.04.2019 19:26

Szefowa Ministerstwa Finansów będzie sprawować swoją funkcję najdłużej do końca kwietnia tego roku

Szefowa Ministerstwa Finansów będzie sprawować swoją funkcję najdłużej do końca kwietnia tego roku

Foto: PAP

Teresa Czerwińska, obecna szefowa Ministerstwa Finansów, będzie sprawować swoją funkcję najpóźniej do końca kwietnia tego roku – wynika z informacji „Rzeczpospolitej". – Ani prezesowi PiS, ani premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nie udało się jej przekonać do tego, by pozostała dłużej – tłumaczy nasz rozmówca z KPRM znający sytuację. I jak dodaje, nie ma mowy o „dymisji", bo to liderzy PiS próbowali namówić Czerwińską do tego, by pozostała w rządzie co najmniej do majowych wyborów, w pełni zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo jej odejście komplikuje politycznie pozycję obozu władzy. Niektórzy nasi rozmówcy z PiS cały czas są przekonani, że jednak uda się ją zatrzymać.

Czytaj także: PiS ma powody do zmartwień  

Decyzja już zapadła

Decyzja minister zapadła już kilka tygodni temu. – Czerwińska pozostała nieugięta wobec namów. Podjęła decyzję już wiele tygodni temu. W poczuciu lojalności wobec rządu zdecydowała jednak, że dokończy pracę nad tzw. programem konwergencji i odejdzie w kwietniu – podkreślają nasi informatorzy. W trakcie serii spotkań poinformowała o swojej decyzji premiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Po Wielkanocy ma pożegnać się z rządem. – Czerwińska to osoba pryncypialna. Nie zgadza się na wysoki deficyt, który będzie konieczny, jeśli rząd ma zrealizować „piątkę Kaczyńskiego". Tak samo nie chce demontażu reguły wydatkowej. Jest ekonomistą, a nie politykiem. Z jej pryncypialności zdawał sobie sprawę premier Morawiecki, gdy ją zabierał na pokład – komentuje nasz rozmówca z KPRM.

Czerwińska miała opinię eksperta i to bez własnego politycznego zaplecza. – To sprawiło, że trudno było jej się poruszać w świecie medialnych spekulacji, również dotyczących odejścia – dodaje nasz informator z PiS. Wszystko zaczęło się tak naprawdę po prezentacji przez prezesa PiS programu pięciu postulatów do zrealizowania w tym roku.

Tak jak pisała „Rzeczpospolita" w ubiegłym tygodniu, pozycja premiera Mateusza Morawieckiego jest dobra w obozie władzy i nie słabnie mimo serii sugerujących to publikacji w mediach. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ma cenić pracowitość i zaangażowanie Morawieckiego, także w sprawach międzynarodowych. Odejście Czerwińskiej tą pozycją raczej nie zachwieje. – Na pewno jednak znajdą się przeciwnicy Morawieckiego, którzy będą wskazywać prezesowi, że to wina premiera – mówi nam poseł PiS znający wewnętrzne układy w partii. Jednak jak wynika z naszych rozmów, w ostatnich tygodniach i miesiącach temperatura sporu wewnątrz obozu władzy wręcz opadła, a wszyscy zdają sobie sprawę, że na czas podwójnej kampanii potrzebna jest konsolidacja.

Potwierdzenie rekonstrukcji

Zmiana na stanowisku ministra finansów nie ma – jak informują nasze źródła w rządzie – nic wspólnego z planowaną wcześniej rekonstrukcją związaną z kampanią do PE. Jej skala nie jest jeszcze w całości znana, ale we wtorek Beata Mazurek, rzecznik PiS, po raz pierwszy w oficjalny sposób ją potwierdziła. – Mam informację, że odbędzie się jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego – przyznała na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Według naszych informacji może się to stać jeszcze przed Wielkanocą. Sprawa rekonstrukcji koncentruje się wokół dwóch ministrów: Anny Zalewskiej i Joachima Brudzińskiego, a także innych ludzi z rządu PiS kandydujących do PE z wysokich miejsc. M.in. Patryka Jakiego („trójka" w Małopolsce), Beaty Szydło („jedynka" w tym samym okręgu).

Nie jest jasne, kto zastąpi Czerwińską. W grę wchodzi wariant, że to premier Morawiecki będzie sprawował nadzór nad MF aż do jesiennych wyborów. W kontekście nowego szefa lub szefowej ministerstwa pojawia się też nazwisko Leszka Skiby, obecnie wiceministra finansów.

Zmiany w rządzie staną się siłą rzeczy ważnym elementem kampanii wyborczej. Platforma już od wielu tygodni podkreśla, że PiS szykuje dla siebie akcję ewakuacja. Ale stratedzy PiS uznali, że ostatnie tygodnie kampanii lepiej będzie prowadzić bez polityków, którzy są jednocześnie formalnie w rządzie. Mimo tego, że np. Joachim Brudziński zapowiedział, że na ostatnie tygodnie będzie chciał wziąć bardzo długi urlop.

Teresa Czerwińska, obecna szefowa Ministerstwa Finansów, będzie sprawować swoją funkcję najpóźniej do końca kwietnia tego roku – wynika z informacji „Rzeczpospolitej". – Ani prezesowi PiS, ani premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nie udało się jej przekonać do tego, by pozostała dłużej – tłumaczy nasz rozmówca z KPRM znający sytuację. I jak dodaje, nie ma mowy o „dymisji", bo to liderzy PiS próbowali namówić Czerwińską do tego, by pozostała w rządzie co najmniej do majowych wyborów, w pełni zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo jej odejście komplikuje politycznie pozycję obozu władzy. Niektórzy nasi rozmówcy z PiS cały czas są przekonani, że jednak uda się ją zatrzymać.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej