Jak podała "Rzeczpospolita", Zachodniopomorski Wydział Prokuratury Krajowej w Szczecinie i Centralne Biuro Śledcze Policji od dwóch lat prowadzą wielkie śledztwo w sprawie wyłudzeń VAT dokonanych przez grupę przestępczą kierowaną przez wysokich rangą, byłych już urzędników resortu finansów. Dotąd zarzuty usłyszało w nim 15 osób, w tym dwaj podwładni Mariana Banasia z czasów, gdy był w ministerstwie, i szef jednego z największych w kraju urzędów skarbowych.
Czytaj także:
Nikt nie widział przekrętów w Ministerstwie Finansów
Wykorzystując fikcyjny obrót sztuczną biżuterią i tarcicą, grupa złożona z urzędników resortu miała wyłudzić 5 mln zł i usiłować wyłudzić kolejne 860 tys. zł. Według prokuratury, proceder mieli prowadzić Arkadiusz B. (były dyrektor Krajowej Szkoły Skarbowości) i Krzysztof B. (były wicedyrektor Departamentu Kontroli Celnej, Podatkowej i Kontroli Gier w Ministerstwie Finansów), którzy przebywają w areszcie. Z zarzutów dla Krzysztofa B. i Arkadiusza B. wynika, że wyłudzeń VAT mieli dopuszczać się przez mniej więcej trzy lata (od listopada 2015 r. do sierpnia 2018 r.), czyli w czasie, kiedy pracowali w Ministerstwie Finansów i oficjalnie ścigali nieuczciwych podatników.
Czytaj także:
Cymański o Banasiu: Wiemy, czyimi głosami został wybrany
Do publikacji "Rzeczpospolitej" odniosło się w oświadczeniu Ministerstwo Finansów. "W Krajowej Administracji Skarbowej zatrudnionych jest ponad 60 tys. pracowników i funkcjonariuszy. Jednostkowe przypadki zachowań niezgodnych z prawem zdarzają się w każdej organizacji. Dlatego w KAS utworzono Biuro Inspekcji Wewnętrznej (rodzaj policji wewnętrznej), w którym pełnią służbę specjalistycznie wyszkoleni funkcjonariusze" - czytamy w nim.
Resort zwrócił uwagę, że przed powstaniem KAS tego rodzaju komórka organizacyjna nie funkcjonowała ani w administracji podatkowej, ani w Służbie Celnej. "Powołanie jej w strukturze KAS związane było z dbaniem o wysokie standardy i przejrzystość funkcjonowania nowej, skonsolidowanej administracji" - oświadczyło ministerstwo.