Agencja zwraca uwagę, że jest to element starań prezydenta Moon Jae-ina o rozwianie wątpliwości w kwestii jego polityki wobec Korei Północnej. Prezentując F-35, postrzegane przez Koreę Północną jako zagrożenie, Seul demonstruje, że mimo prowadzenia rozmów z Pjongjangiem nie osłabia możliwości obronnych państwa.
Podczas uroczystości upamiętniającej utworzenie południowokoreańskich sił zbrojnych Moon Jae-in mówił, że południowokoreańskie myśliwce patrolują wybrzeże kraju, w tym rejon w którym znajdują się wyspy będące przedmiotem sporu terytorialnego z Japonią.
Uroczystość miała miejsce w bazie lotniczej w mieście Daegu. W jej trakcie zaprezentowano cztery z ośmiu myśliwców F-35A dostarczonych w tym roku Korei Południowej.
Nawiązując do niedawnego ataku dronów na rafinerie w Arabii Saudyjskiej prezydent Korei Południowej mówił, że "wyzwania, z jakimi (państwa) będą się mierzyć (w przyszłości), będą zupełnie inne" od tych znanych z przeszłości. - Wojna przyszłości będzie wojną nauki przeciwko wszystkiemu co zagraża naszemu bezpieczeństwu - podkreślił.
Korea Północna wielokrotnie krytykowała najnowsze zakupy uzbrojenia dokonywane przez Koreę Południową, a także udział żołnierzy z Korei Płd. w ćwiczeniach wojskowych z Amerykanami. Te ostatnie są postrzegane przez Koreę Północną jako przygotowania do inwazji na Północ.