Howard X, Australijczyk, który jest znany z udawania północnokoreańskiego przywódcy ujawnił, że został przesłuchany, podobnie jak sobowtór Donalda Trumpa i ostrzeżony przez wietnamskich urzędników, że może zostać deportowany. Stało się to po tym, jak udający Kima i Trumpa mężczyźni udzielili wywiadu jednej z lokalnych telewizji. Wywiad nie został wyemitowany.

- Potem powiedzieli, że to bardzo delikatny czas w mieście w związku ze szczytem Trumpa i Kima i że nasze udawanie (ich) wywołuje "zamieszanie" - podkreślił Howard X we wpisie na Facebooku.

Howard X musiał podpisać zobowiązanie, że nie będzie już udzielał wywiadów, ani udawał Kim Dzong Una w miejscach publicznych.

Howard X był obecny również w Singapurze, w czasie pierwszego szczytu z udziałem Trumpa i Kim Dzong Una. Tam również jego pojawienie się nie uszło uwadze władz. Mężczyzna został przesłuchany przez lokalną policję.