Reklama
Rozwiń
Reklama

Spychalski: Spółka posiada grunty i chce budować. To normalne

- Co jest złego w tym, że spółka posiadająca grunty w Warszawie chce na nich coś wznosić? Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego - mówił w TVN24 rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

Aktualizacja: 03.02.2019 14:17 Publikacja: 03.02.2019 10:03

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski

Foto: tv.rp.pl

Spychalski komentował opublikowanie przez "Gazetę Wyborczą" tzw. taśm Kaczyńskiego. "Gazeta Wyborcza" ujawniła we wtorek nagranie rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, do której doszło 27 lipca 2018 roku. W czasie rozmowy poruszana jest kwestia budowy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Do inwestycji, kredytu na którą miał udzielić Pekao SA ostatecznie nie doszło - m.in. dlatego, że władze Warszawy nie wydały wymaganej zgody.

Spychalski przekonywał, że na ujawnionych taśmach nie ma "niczego nadzwyczajnego". - Powiem więcej: to że bank, który dużą część swojej działalności opiera na finansowaniu komercyjnych nieruchomości, chce zaangażować się w kolejną, to zupełnie normalne - dodał.

- Nic w tym nie widzę. Nagrania są słabe i wybudowano wokół nich pewien mit. Nie ma tam nic oprócz tego, że nagrany został człowiek, który mówi że należy przestrzegać prawa - przekonywał Spychalski.

Z kolei Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia podkreślił, że zaskoczeni taśmami mogą być tylko ci, którzy widzieli w Kaczyńskim "człowieka, który potrzebuje pomocy przy zawiązaniu sznurówek". - Kto znał prezesa wiedział, że to jest bardzo sprawny polityk, człowiek który doskonale orientuje się w realiach gospodarczych - dodał.

Bortniczuk przekonywał też, że inwestycja Srebrnej nie miała służyć Zjednoczonej Prawicy lecz finansowaniu Fundacji im. Lecha Kaczyńskiego.

Reklama
Reklama

- Przeczytajcie dokładnie te stenogramy - apelował Bortniczuk. Dodał, że na taśmach słychać iż "prezes przewidział przyszłość" jeśli chodzi o sposób, w jaki inwestycje Srebrnej będą przedstawiać media niechętne wobec PiS.

Z kolei Sławomir Neumann, szef klubu PO stwierdził, że nagrania to "wulkan, który dopiero się budzi". - Lawa popłynie. To jest początek i już ten początek jest dla Jarosława Kaczyńskiego bardzo trudny, ponieważ został obdarty z nimbu uczciwości. Rodzina robi z nim interesy i mu nie ufa, i musi go nagrywać - mówił. 

Całą sprawę mianem "poważnej" określił wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka z Kukiz'15. - Nie widziałem tu dobra wspólnego, widziałem interes pewnego środowiska politycznego. Byłem zaskoczony, że najważniejszy polityk w Polsce negocjuje budowę dwóch wieżowców dla swojego środowiska - dodał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kpił z Jana Pawła II, został prawą ręką marszałka. Co oznacza reaktywacja Siwca
Polityka
Kancelaria Prezydenta odpowiada Radosławowi Sikorskiemu. „Proszę się opamiętać”
Polityka
Włodzimierz Czarzasty przedstawił skład Kancelarii. I zakazał sprzedaży alkoholu w Sejmie
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Polityka
Radosław Sikorski o wysadzeniu torów: To akt terroru państwowego
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama