Pałac Buckingham poinformował, że to książę sam zdecydował o oddaniu prawa jazdy.
"Po wnikliwym namyśle książę Edynburga podjął decyzję o dobrowolnym oddaniu dokumentu"- głosi oficjalny komunikat.
W wyniku kolizji ucierpiała kobieta, która prowadziła drugi pojazd - ma złamany nadgarstek. Po wypadku skarżyła się mediom, że nikt nie zainteresował się stanem jej zdrowia. Po kilku dniach książe Filip napisał do niej list z przeprosinami. Winę za wypadek wziął na siebie, powiedział, że oślepiło go słońce.