"Głównym powodem zamknięcia lokali wyborczych w Rosji jest oczywiście bezpieczeństwo. Nie mówimy nawet o możliwej infiltracji agentów FSB w komisjach wyborczych, ich wpływie na członków i wiele więcej. Przede wszystkim martwimy się o bezpieczeństwo ukraińskich obywateli, którzy mimo nacisków administracyjnych i propagandowych zdecydują się zostać członkami komisji wyborczych lub po prostu przyjdą do lokali wyborczych" - stwierdził minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin w wypowiedzi dla witryny internetowej "Ukraińska prawda".

Jak wspomniał, w dniu wyborów mogą być organizowane niebezpieczne prowokacje. "Ukraińscy wyborcy, nasi pracownicy i budynki naszych misji dyplomatycznych mogą ucierpieć" - wyjaśnił Klimkin.

Minister poinformował, że ci ukraińscy obywatele, którzy tymczasowo przebywają na terytorium Federacji Rosyjskiej (a jest ich znaczna ilość), będą mogli oddać swój głos na Ukrainie, w miejscu stałego zameldowania.

Obywatele Ukrainy zameldowani w Rosji na stałe mają mieć możliwość głosowania w ambasadach Ukrainy w Gruzji, Finlandii i Kazachstanie.

ci ukraińscy obywatele, którzy tymczasowo przebywają na terytorium Federacji Rosyjskiej (a jest ich znaczna ilość)