Michał Dworczyk: Wątpię, żeby Mosbacher uzgadniała treść listu z Białym Domem

Wolałbym też, żeby politycy naszego obozu nie komentowali już korespondencji między panią Mosbacher a premierem Morawieckim- twierdzi Michał Dworczyk.

Publikacja: 02.12.2018 08:11

Michał Dworczyk: Wątpię, żeby Mosbacher uzgadniała treść listu z Białym Domem

Foto: tv.rp.pl

Rzeczpospolita: Ambasador Georgette Mosbacher broni wolnych mediów w Polsce.

Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, PiS: Ambasador USA nie musi bronić wolnych mediów w Polsce, bo one są już wolne. Czasami wręcz swawolne. Wolność mediów w Polsce jest niezagrożona, bo media w Polsce mają więcej wolności niż mają media w wielu krajach Europy Zachodniej, gdzie w kilku wrażliwych tematach stosowana jest wręcz autocenzura, jak np. w kwestii nielegalnej imigracji. Wolałbym też , żeby politycy naszego obozu nie komentowali już korespondencji między panią Mosbacher, a premierem Morawieckim, bo listy mają to do siebie, że są korespondencją między nadawcą a odbiorcą.

Kancelaria Premiera ujawniła list mediom?

Mam poczucie graniczące z pewnością, że to nie Kancelaria Premiera ujawniła list. Ten list, moim zdaniem, nie powinien ujrzeć światła dziennego, pozostając w domenie kontaktów dyplomatycznych i tak dyskutowany.

Nie ma pan wątpliwości, że ambasador Mosbacher reprezentuje, również korespondencją w obronie wolnych mediów w Polsce, Biały Dom?

To oczywiste, że każdy ambasador jest reprezentantem rządu swojego kraju. Natomiast nie mam żadnej wiedzy, czy pani ambasador uzgadniała treść listu z Białym Domem – szczerze wątpię.

Cała rozmowa Jacka Nizinkiewicza z Michałem Dworczykiem w jutrzejszej "Rzeczpospolitej"

 

Rzeczpospolita: Ambasador Georgette Mosbacher broni wolnych mediów w Polsce.

Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, PiS: Ambasador USA nie musi bronić wolnych mediów w Polsce, bo one są już wolne. Czasami wręcz swawolne. Wolność mediów w Polsce jest niezagrożona, bo media w Polsce mają więcej wolności niż mają media w wielu krajach Europy Zachodniej, gdzie w kilku wrażliwych tematach stosowana jest wręcz autocenzura, jak np. w kwestii nielegalnej imigracji. Wolałbym też , żeby politycy naszego obozu nie komentowali już korespondencji między panią Mosbacher, a premierem Morawieckim, bo listy mają to do siebie, że są korespondencją między nadawcą a odbiorcą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport
Polityka
Zakłócone loty nad Europą. Rosjanie celowo wprowadzają pilotów w błąd
Polityka
Departament Stanu zgodził się sprzedać Polsce rakiety za ponad miliard dolarów
Polityka
Jakub Wygnański: Polityka parlamentarna domaga się obywatelskiego „dotlenienia”