Reklama
Rozwiń

Szułdrzyński o wecie prezydenta: To byłoby na rękę i Dudzie, i PiS

Zapowiedź zawetowania przez prezydenta przegłosowanej głosami PiS ordynacji do Parlamentu Europejskiego nie powinna być traktowana jako zapowiedź wojny pomiędzy partią rządzącą a głową państwa.

Aktualizacja: 09.08.2018 15:02 Publikacja: 09.08.2018 13:05

Szułdrzyński o wecie prezydenta: To byłoby na rękę i Dudzie, i PiS

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Owszem, PiS nowa ordynacja była na rękę i szef Klubu PiS Ryszard Terlecki już zdążył na Twitterze odpowiedzieć, że partia liczy, że prezydent ją podpisze.

Faktem jest, że propozycja PiS ordynację upraszcza (dzisiejsza jest bowiem niezwykle skomplikowana). W dodatku promując największe ugrupowania pozwoliłaby partii Jarosława Kaczyńskiego zrealizować ambitne plany stworzenia w nowym Parlamencie Europejskim wpływowej siły politycznej. Jeśliby bowiem PiS wprowadził do PE np. 25-30 deputowanych byłby nie tylko jedną z największych delegacji narodowych, ale również mógłby odgrywać kluczową rolę w kształtowaniu się nowego ładu europejskiego. Dałoby to PiS poważny argument do ręki zarówno w potencjalnych negocjacjach z chadecją jak i tworzeniu własnej frakcji. Do PiS dotarło bowiem, że sama zmiana klimatu politycznego (na bardziej eurosceptyczny) po wyborach nie wystarczy – by mieć coś do powiedzenia w UE trzeba będzie jeszcze znaleźć się w wpływowych ciałach decyzyjnych.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Polityka
Polska 2050 zawiesiła Tomasza Zimocha. Wcześniej komentował spotkanie Hołowni z Kaczyńskim
Polityka
Kaczyński chce ustawy zamykającej granice RP dla obywateli niektórych państw
Polityka
Sondaż: Kto z koalicji premierem za Donalda Tuska? Najlepiej Radosław Sikorski
Polityka
Jarosław Kaczyński skomentował rozmowę z Szymonem Hołownią
Polityka
Sondaż SW Research. Potężny spadek Koalicji Obywatelskiej. Czy PiS wróci do władzy po wyborach parlamentarnych?